Ekspert: przed sekretarzem generalnym NATO trudne wyzwania, zasługuje na wsparcie

2024-06-27 07:21 aktualizacja: 2024-06-27, 11:57
 Mark Rutte. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Mark Rutte. Fot. PAP/Radek Pietruszka
NATO mierzy się z najtrudniejszymi wyzwaniami w swojej historii, skoro Mark Rutte zyskał zgodne poparcie sojuszników, zasługuje na wsparcie, bo od jego skuteczności będzie zależała skuteczność NATO - powiedział PAP Robert Pszczel wieloletni pracownik Kwatery Głównej w Brukseli.

Komentując wybór nowego szefa Sojuszu Pszczel, który był też szefem Biura Informacyjnego NATO w Moskwie, ocenił, że "NATO stoi przed największym kryzysem w swojej historii", co sprawia, że stanowisko sekretarza generalnego coraz trudniej obsadzić.

"Zimna wojna była bardziej przewidywalna; dziś oprócz tego, że toczy się w Europie największa wojna od 1945 roku, mamy do czynienia z atakami cybernetycznymi, których wtedy nie było" – dodał. "Mamy też do czynienia z problemami wewnętrznymi Sojuszu, jak choćby zachowanie Węgier; niektóre kraje przyzwyczaiły się do stosowania szantażu, co było widać przy akcesji Szwecji" – przypomniał.

Według Pszczela, "sekretarz generalny musi być dobrym dyplomatą, dobrym rzecznikiem, musi umieć zarządzać ogromnym aparatem i cieszyć się poparciem i zaufaniem sojuszników". "To wymaga z jednej strony twardej ręki, by sprostać oczekiwaniom dotyczącym przywództwa, z drugiej trzeba umieć wszystkich zadowolić" – zauważył. Zdaniem eksperta to, że Rutte otrzymał takie poparcie, świadczy, że sojusznicy są przekonani do jego walorów.

"Z drugiej strony są pytania dotyczące jego zmienności – jego poglądy na wsparcie Ukrainy przeszły ewolucję, wprawdzie pozytywną, ale jednak. Niezależnie od pytań, na które będzie musiał odpowiedzieć swoją pracą, swoim działaniami, decyzja została podjęta, wszyscy się pod nią podpisali. Rutte zasługuje nie tylko na kredyt zaufania, ale po prostu na wsparcie, bo jego skuteczność będzie bardzo mocno związana ze skutecznością całego Sojuszu" - powiedział Pszczel.

"Do tej pory – mogę mówić o sekretarzach, których miałem okazję poznać albo dla których niejako pracowałem, począwszy od Javiera Solany - te wybory były bardzo trafne. Każda z tych osób była inna, miała inny charakter, inny temperament, ale trzeba je ocenić bardzo pozytywnie, tak jak w przypadku obecnego, jeszcze sprawującego swoją funkcję sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga" – podsumował.

Rada Północnoatlantycka zdecydowała w środę, by powierzyć stanowisko sekretarza generalnego Organizacji premierowi Holandii Markowi Ruttemu. Rutte przejmie obowiązki 1 października od Stoltenberga, który jest sekretarzem generalnym NATO od 2014 roku.

To najwyższe stanowisko w cywilnych strukturach NATO. Sekretarz generalny prowadzi obrady Rady Północnoatlantyckiej, Komitetu Planowania Obrony, Grupy Planowania Nuklearnego i innych komitetów. Kieruje spotkaniami ministrów obrony i spraw zagranicznych, a także szefów państw i rządów krajów członkowskich. Konsultacje w tych gremiach są podstawą decyzji podejmowanych przez Organizację Traktatu Północnoatlantyckiego. Sekretarz generalny reprezentuje NATO na arenie międzynarodowej, przedstawia na zewnątrz decyzje Sojuszu, dba o ich wprowadzenie w życie, jest też przewodniczącym Sztabu Międzynarodowego złożonego z cywilnych pracowników ze wszystkich krajów członkowskich i zapewniającego fachową obsługę radom i komitetom NATO.

Wybór sekretarza generalnego odbywa się na zasadzie nieformalnych konsultacji między państwami członkowskimi. Decyzja, kto obejmie to stanowisko, wymaga zgody rządów wszystkich państw Sojuszu. Kadencja sekretarza generalnego trwa cztery lata, może zostać przedłużona za zgodą wszystkich państw członkowskich, np. gdy nie ma zgody w sprawie jego następcy. Kadencję obecnego sekretarza sojusznicy przedłużali kilkakrotnie, m.in. w lipcu ubiegłego roku i w 2022 po inwazji Rosji na Ukrainę.(PAP)

kgr/