Ekspert: USA boi się niepodległej Grenlandii, która mogłaby współpracować z Chinami lub Rosją

2025-01-08 18:24 aktualizacja: 2025-01-09, 10:39
Grenlandia. Fot. EPA/Ida Marie Odgaard
Grenlandia. Fot. EPA/Ida Marie Odgaard
USA obawiają się, że Grenlandia może dążyć do niepodległości i współpracować z Chinami lub Rosją. Zmiany klimatyczne zwiększają atrakcyjność Arktyki, co może wpłynąć na strategiczne znaczenie regionu – ocenia Kristian Soeby Kristensen, szef Centrum Studiów Wojskowych w Kopenhadze.

Według eksperta amerykański prezydent elekt Donald Trump, wyrażając chęć przejęcia Grenlandii, celowo wywołał chaos. "Chodziło o to, aby sprawdzić reakcję polityków" – zaznacza Kristensen. Przewiduje też, że "entuzjazm w ekipie Trumpa wokół Grenlandii minie za kilka dni, albo przyszły prezydent zajmie się wywołaniem innego politycznego zamieszania".

Kristensen zauważa, że zachowanie Trumpa wskazuje na poważny problem w amerykańskiej polityce bezpieczeństwa w regionie Arktyki. "Obawa Amerykanów wzrasta w miarę odczuwania zwiększonej konkurencji politycznej lub konfliktu ze strony Chin i Rosji" - podkreśla. Dodaje, że całą sprawę należy postrzegać w kontekście zmian klimatycznych (topnienie lodu, nowe szlaki żeglugowe), które ułatwiają dostęp do regionu arktycznego i jego zasobów.

Według analityka, politycy w USA obawiają się, jak będzie wyglądać bardziej niezależna Grenlandia. „Czy będą podejmowane decyzje sprzeczne z interesami USA, jak pozwolenie na budowę chińskiej infrastruktury lub usunięcie amerykańskich żołnierzy z wyspy?” – zastanawia się Kristensen.

Ta wizja nie jest teorią. Pod koniec listopada 2024 roku, inwestorzy z Chin planowali finansowanie budowy międzynarodowego lotniska w stolicy Grenlandii Nuuk, które umożliwiłoby bezpośrednie loty z Europy i Ameryki Północnej. Projekt zablokował jednak rząd w Kopenhadze. We wtorek na tym lotnisku wylądował Donald Trump Jr., co ponownie ożywiło debatę na temat amerykańskich wpływów na Grenlandii.

Kristensen przypomina, że na mocy porozumienia obronnego z 1952 roku między USA a Danią, amerykanie ponoszą odpowiedzialność za bezpieczeństwo Grenlandii, mając szerokie prawa wojskowe. "Posiadają już bazę Thule (północno-zachodnia Grenlandii), mogą rozszerzyć obecność o więcej jednostek" - zaznacza.

W opinii eksperta wypowiedzi Trumpa, który już w 2019 roku proponował kupno od Danii Grenlandii, padają w innej sytuacji bezpieczeństwa w Europie. "Mamy wojnę (rosyjską w Ukrainie), a duński rząd nie może sobie pozwolić na zepsucie stosunków z USA" - zauważa.

O woli niepodległości mówił w swoim orędziu noworocznym premier Grenlandii Mute Egede, nie uściślił, kiedy to miałoby się stać. W środę Edge złożył wizytę u króla Danii Fryderyka X.(PAP)

zys/ bst/ grg/