Na początku kwietnia „Welt am Sonntag” opublikował sondaż, w którym ponad trzy czwarte Niemców oceniło podwyżkę abonamentu radiowo-telewizyjnego jako nieodpowiednią. Działalność niemieckich nadawców publicznych (ARD, ZDF i Deutschlandradio) jest finansowana z wpływów abonamentowych. Obecnie opłata ta wynosi 18,36 euro miesięcznie. Specjalna Komisja ds. Określenia Wymagań Finansowych Nadawców (KEF) wydała rekomendację dotyczącą podwyżki abonamentu od 2025 r. – do 18,94 euro.
Prof. Annika Sehl w rozmowie z PAP podkreśliła, że określeniem wymagań finansowych nadawców publicznych w Niemczech zajmuje się niezależna Komisja (KEF) – zgodnie z kryteriami efektywności ekonomicznej i oszczędności. „Rekomendacja Komisji stanowi następnie podstawę decyzji rządów i parlamentów krajów związkowych o wysokości abonamentu” – wyjaśniła.
Według prof. Sehl omawiana procedura określenia wymagań finansowych dla mediów publicznych „w ostatnich latach została jednak mocno upolityczniona, a tym samym popsuta”. „Kilka krajów związkowych ogłosiło również, że nie zgodzą się na podwyższenie abonamentu. Akceptacja społeczna z pewnością również odgrywa tutaj rolę. Ale opłata abonamentowa musi opierać się na wymaganiach finansowych, których nadawcy publiczni potrzebują do wypełniania swojej misji” – powiedziała.
Zdaniem profesorki „media publiczne w Niemczech to historia sukcesu”. „Jednak obecnie media znajdują się w fazie, w której ich akceptacja jest zagrożona. Aby ją nadal zapewnić, media publiczne należy kompleksowo zreformować” – zaznaczyła. Dopytywana o to, jakich reform potrzebują niemieckie media publiczne, wskazała na rekomendacje Rady Przyszłości (Zukunftsrat), której jest członkiem.
Prof. Sehl podkreśliła, że media publiczne „muszą stać się bardziej wydajne i zdigitalizowane, aby sprostać wyzwaniom przyszłości”. Jej zdaniem potrzeba reorganizacji systemu. „Oznacza to wyostrzenie misji mediów publicznych i nowoczesne kolegialne zarządzanie zamiast modelu dyrekcji” – wymieniła. Rada zaproponowała też wspólną platformę techniczną dla ARD, ZDF i Deutschlandradio.
Profesorka została zapytana przez PAP, co sądzi o propozycji połączenia nadawców ARD i ZDF, za którym w sondażu „Welt am Sonntag” opowiedziała się ponad połowa respondentów. „Rada celowo nie zaproponowała fuzji ARD i ZDF. Uważamy, że ARD i ZDF, jako dwaj nadawcy publiczni, którzy konkurują ze sobą pod względem dziennikarstwa, są odpowiedni dla kraju tak dużego jak Niemcy – biorąc pod uwagę różnorodność” – podkreśliła. Prof. Sehl zaznaczyła przy tym, że należy wyostrzyć profile ARD i ZDF, „aby można je było wyraźniej od siebie odróżnić”.
Dopytywana o ocenę kondycji mediów publicznych w Polsce, profesorka powiedziała, że „głównym warunkiem funkcjonowania mediów publicznych jest ich niezależność, którą muszą gwarantować odpowiednie struktury - począwszy od kadry zarządzającej, a skończywszy na finansowaniu i nadzorze”. „Jeśli tak nie jest, nie ma podstawowych warunków wstępnych dla niezależnego dziennikarstwa” – dodała prof. Sehl.
Annika Sehl jest kierowniczką katedry struktur medialnych i społeczeństwa na Katolickim Uniwersytecie Eichstätt-Ingolstadt, członkinią Rady Przyszłości (Zukunftsrat), która jest organem doradczym ds. polityki medialnej w zakresie reform mediów publicznych w Niemczech. Pracowała na Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium i Uniwersytecie Oxfordzkim. W swoich badaniach koncentruje się w szczególności na mediach publicznych i cyfrowej transformacji mediów.
Z Monachium Iwona Pałczyńska (PAP)
kgr/