Emir Kataru: wywołany przez Izrael kryzys na Bliskim Wschodzie to "ludobójstwo"

2024-10-03 11:26 aktualizacja: 2024-10-03, 13:26
Wojsko izraelskie, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Wojsko izraelskie, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Emir Kataru, szejk Tamim bin Hamad Al Thani, powiedział w czwartek, że kryzys na Bliskim Wschodzie, o którego rozpętanie oskarżył Izrael, jest "ludobójstwem”, a jego kraj zawsze ostrzegał przed "bezkarnością" państwa żydowskiego.

"Stało się zupełnie jasne, że to, co się dzieje, to ludobójstwo, oprócz przekształcenia Strefy Gazy w obszar nieprzydatny do zamieszkania przez ludzi, w ramach przygotowań do przesiedleń" - powiedział emir, cytowany przez agencję Reutera, podczas szczytu Dialogu Współpracy Azjatyckiej w Ad-Dausze. Potępił też izraelskie operacje wojskowe "przeciwko braterskiej Republice Libańskiej".

Izrael stanowczo sprzeciwia się wysuwanym pod jego adresem oskarżeniom o dokonywanie ludobójstwa w Strefie Gazy, z której przed rokiem palestyńskie ugrupowania terrorystyczne wyprowadziły atak na Izrael, zabijając 1200 osób i biorąc ponad 250 zakładników. Podczas trwającego od tamtej pory konfliktu na terenie Strefy zginęło, jak informuje lokalny resort zdrowia, ponad 41 tys. Palestyńczyków.

W nocy z poniedziałku na wtorek Izrael rozpoczął militarne operacje lądowe w Libanie, gdzie jego przeciwnikiem jest wspierany przez Iran Hezbollah, prowadzący od ubiegłego roku ostrzał Izraela, jak twierdzi - w geście solidarności z Palestyńczykami.

Katar wraz z Egiptem pośredniczył w negocjacjach z palestyńskim Hamasem dotyczących zawieszenia broni, które jednak nie przyniosły rezultatu.

os/ akl/ sma/