Epidemia fentanylu w USA. "Narkotyk zombie" kolejny rok zabija ponad 100 tys. ludzi

2024-05-16 16:41 aktualizacja: 2024-05-17, 11:13
Osoby bezdomne uzależnione od fentanylu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/EFE/Joebeth Terriquez
Osoby bezdomne uzależnione od fentanylu, zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP/EPA/EFE/Joebeth Terriquez
Przez trzeci rok z rzędu ponad 100 tys. Amerykanów zmarło z powodu przedawkowania fentanylu - informuje w czwartek dziennik "Washington Post", przytaczając dane Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) za rok 2023, w którym ofiarami narkotyku padło blisko 108 tys. osób.

Fentanyl, opioid syntetyczny, jest 50 razy mocniejszy niż heroina; od wielu lat stosowany był w szpitalach jako bardzo silny środek przeciwbólowy. CDC podaje, że w 2023 roku nastąpił po raz pierwszy niewielki spadek liczby ofiar fentanylu od 2018 roku, jednak eksperci od uzależnień ostrzegają, że trend ten może się w nadchodzących latach odwrócić, o ile federalne inwestycje w walkę z uzależnieniem i podażą narkotyku nie będą kontynuowane.

Administracja prezydenta Joe Bidena przyjęła nieco inną metodą walki z epidemią niż poprzednie rządy. W 2021 roku po raz pierwszy wydano więcej pieniędzy na zapobieganie uzależnieniu i jego leczenie niż na walkę z dostawcami narkotyków. Administracja federalna zainwestowała wiele miliardów dolarów, by ułatwić Amerykanom dostęp do sprawdzonych terapii, takich jak leczenie metadonem i buprenorfiną oraz do naloksonu - leku stosowanego po przedawkowaniu fentanylu.

"WP" przypomina, że ostatnio opinią publiczną wstrząsnęła sprawa rocznego dziecka, które zmarło ponieważ zjadło przypadkiem tabletkę fentanylu w nowojorskim żłobku, a także przypadek pięciu osób z plemienia Indian Lummi ze stanu Waszyngton, zwanego też Narodem Lummi, które zmarły w ciągu jednego tygodnia.

Kryzys uzależnień jest szczególnie dramatyczny wśród wspólnot plemiennych na Alasce, gdzie dostęp do terapii, leków i w ogóle opieki medycznej jest bardzo utrudniony - pisze waszyngtoński dziennik.

W marcu tygodnik "Economist" napisał, że co 14 miesięcy z powodu uzależnienia od fentanylu umiera więcej Amerykanów, niż w sumie zginęło we wszystkich wojnach, jakie Stany Zjednoczone toczyły po 1945 roku.

Jest to - jak wyjaśnił brytyjski tygodnik - wymarzona substancja handlarzy narkotyków, ponieważ jej wytwarzanie nie wymaga rozległych upraw takich roślin jak marihuana czy koka, produkcja tabletek może się odbywać w małych, "domowych" i trudnych do wykrycia laboratoriach, a przemyt i transport jest wyjątkowo łatwy.

Substancje chemiczne będące prekursorami fentanylu są produkowane na wielką skalę w Chinach, gdzie przemysł farmaceutyczny jest bardzo rozbudowany, i w Indiach, gdzie nie podlega on ścisłej kontroli. Kartele narkotykowe z Meksyku importują te substancje i produkują na ich bazie fentanyl w zaimprowizowanych laboratoriach. Jest on potem wysyłany do USA, przy czym większość tego transportu przewożona jest przez legalne trasy eksportu.

sma/