Erykah Badu pracuje nad pierwszym od 15 lat albumem studyjnym
Amerykańska wokalistka, „Królowa Neo Soulu” ogłosiła, że nagrywa nowy album. Nadchodzącą płytę Badu wyprodukuje The Alchemist, jeden z najbardziej cenionych artystów w branży hip-hopowej. Pięciokrotna zdobywczyni nagrody Grammy zdradziła, dlaczego wielbiciele jej twórczości tak długo muszą czekać na kolejne albumy. „Od 25 lat koncertuję osiem miesięcy w roku. To właśnie robię. Jestem artystką sceniczną, nie studyjną” – wyjaśniła autorka hitu „On & On”.

Erykah Badu po 15 latach przerwy wróciła do studia nagraniowego. Obdarzona charakterystycznym głosem wokalistka, którą nie bez racji porównuje się często do Billie Holiday, na swoim koncie ma szereg przebojów, miliony sprzedanych płyt i pięć statuetek Grammy. Badu rzadko jednak rozpieszcza fanów nową muzyką. Ostatni krążek studyjny zatytułowany „New Amerykah Part Two (Return Of The Ankh)” gwiazda wydała w 2010 roku. Pięć lat później ukazała się składanka „But You Caint Use My Phone”, którą Badu nagrała w kilkanaście dni z producentem Zachiem Witnessem.
W rozmowie z magazynem „Billboard” nazywana „Królową Neo Soulu” piosenkarka ujawniła, że pracuje obecnie nad materiałem na kolejny album. Wyprodukuje go w całości Alan Daniel Mamam, czyli tworzący pod pseudonimem The Alchemist amerykański DJ, raper i producent muzyczny, który współpracował z takimi gwiazdami hip-hopu, jak Kendrick Lamar, Snoop Dogg czy Ghostface Killah. Badu zdradziła, że płyta nie została jeszcze ukończona – nie ma tytułu, ani daty premiery. Autorka hitu „On & On” podkreśliła, że praca nad krążkiem zajmuje większość jej czasu. „Nie mogę się doczekać chwili, gdy będzie gotowy” – dodała.
"Jestem artystką sceniczną, nie studyjną"
54-letnia wokalistka ujawniła przy okazji, dlaczego wielbiciele jej twórczości tak długo muszą czekać na kolejne albumy. „Od 25 lat koncertuję osiem miesięcy w roku. To właśnie robię. Jestem artystką sceniczną, nie studyjną. Wywodzę się z teatru. Gdy występujesz, między tobą a publicznością dochodzi do natychmiastowej i niepowtarzalnej reakcji. Podoba mi się to, że dzieje się to tylko raz. Stajesz się z odbiorcami jednym żywym organizmem. Po to żyję. To dla mnie forma terapii. Dla mojej publiki również. Jesteśmy w tym razem” – wyjaśniła gwiazda.
Na początku przyszłego miesiąca artystka wystąpi w Raleigh w Karolinie Północnej w ramach festiwalu muzycznego Dreamville Festival, który „celebruje wspólnotę, różnorodność i integrację”. Na scenie pojawią się także m.in. Cole, Lil Wayne, 21 Savage, Coco Jones i Ludacris. Wydarzenie odbędzie się w dniach 5-6 kwietnia na terenie parku miejskiego Dorothea Dix Park. (PAP Life)
iwo/moc/ ał/