W połowie stycznia Bank Centralny Kosowa poinformował, że od 1 lutego jedyną walutą w transakcjach gotówkowych i płatniczych w kraju będzie euro. W komunikacie zaznaczono, że decyzję podjęto w oparciu o konstytucję Kosowa.
"Innych walut niż euro można używać wyłącznie jako środki przechowywane w formie fizycznej lub na rachunkach bankowych w walutach innych niż euro, do dokonywania międzynarodowych płatności w walutach innych niż euro oraz do celu wymiany walut" - zaznaczono w decyzji.
W środę kosowski wicepremier Besnik Bislimi - odpowiadając na apele UE i USA - zapowiedział "okres przejściowy" dla zamieszkujących kraj Serbów, którzy dotąd w dużej mierze posługiwali się walutą Serbii. Osoby pracujące w serbskich instytucjach w Kosowie otrzymują pensję w dinarach. Walutą tą posługiwały się dotąd m.in. serbskie banki w Kosowie oraz działające w nim oddziały serbskiej poczty.
W dinarach wypłacane są też przekazywane przez system serbski emerytury czy renty oraz zasiłki na dzieci i świadczenia socjalne.
Nie podano czasu obowiązywania okresu przejściowego. W jego trakcie nie będą nakładane żadne kary za używanie serbskich dinarów, a przelewy z Serbii nie zostaną zakazane. Aby zapewnić kontynuację transferów z Serbii na rzecz Serbów w Kosowie, rząd w Prisztinie zwrócił się do Banku Centralnego Kosowa o nawiązanie kontaktu z Bankiem Centralnym Serbii.
Rząd w Prisztinie ogłosił, że wszystkie banki komercyjne w kraju otrzymały polecenie otwarcia oddziałów na północy, gdzie znajdują się gminy, w których Serbowie stanowią większość, zaś Bank Centralny zobowiązał je do bezpłatnego udostępniania użytkownikom rachunków podstawowych.
Unia Europejska wezwała w czwartek kosowskie władze do wprowadzenia "raczej długiego" okresu przejściowego oraz zaznaczyła, że "wcześniejszy brak kampanii informacyjnej oraz praktycznych rozwiązań dla dotkniętych decyzją społeczności niesie ryzyko znacznego skomplikowania ich życia".
Działające w rządzie Serbii Biuro ds. Kosowa wydało memorandum, w którym podkreśliło, że zniesienie używania dinara serbskiego może mieć daleko idące konsekwencje dla sektorów krytycznych, takich jak szpitale, instytucje edukacyjne i przedszkola, które mają kluczowe znaczenie dla ludności serbskiej zamieszkującej te tereny. Przedstawiciele serbskich władz zarzucili Prisztinie próbę bezkrwawego wygnania z Kosowa lokalnych Serbów.Jakub Bawołek (PAP)
sma/