Grecja, która w ostatnich miesiącach musiała się zmagać z falą przemocy na stadionach i poza nimi, od tygodni przygotowywała się do meczu. Obiekt Agia Sophia należy do stołecznego AEK, obok Panathinaikosu największego rywala Olympiakosu.
"To święto sportu, które musimy odpowiednio zabezpieczyć" - zapowiedział szef stołecznej policji Ioannis Skouras.
Władze policji już na początku maja spotkali się z ekspertami ds. bezpieczeństwa UEFA, by opracować plan zabezpieczenia wydarzenia.
Urząd lotnictwa cywilnego wydał we wtorek zalecenie zakazujące lotów śmigłowców i dronów nad niektórymi obszarami Aten od 14 w środę do czwartkowego poranka. Policja przeprowadziła już kontrole bezpieczeństwa na boisku i trybunach, zawiesiła ruch drogowy i ustanowiła punkty kontrolne w okolicach obiektu.
Mieszkańcy, którym przyznano specjalne przepustki umożliwiające im poruszanie się po wyznaczonym terenie, mówią, że środki są bezprecedensowe.
"Stadion to... forteca" - powiedział Reutersowi jeden z mieszkańców greckiej stolicy. "Nigdy nie widzieliśmy takich środków ostrożności" - zaznaczył.
Władze greckiej i włoskiej policji również ściśle kooperuję ws. zabezpieczenia finału LK. W Atenach spodziewanych jest kilka tysięcy kibiców Fiorentiny, w tym 600 osób, które włoska policja określiła jako "grupę podwyższonego ryzyka".
Kibicom obu drużyn zostały wydane bilety wstępu w trzech kolorach, w tym czerwonym i niebieskim. Fani obu klubów zbiorą się w różnych wyznaczonych miejscach i zostaną przewiezieni pod stadion autobusami oraz pociągami dla nich zarezerwowanymi pod opieką policjantów. Przedstawienie dokumentu tożsamości jest niezbędne, aby móc wejść na stadion.
Początek meczu o godz. 21.(PAP)
sma/