Fogiel o wypowiedzi Kołodziejczaka: żywcem wyjęta z sowieckiej propagandy, Schetyna: to wszystko jest historyczne

2023-08-20 11:57 aktualizacja: 2023-08-20, 12:23
Michał Kołodziejczak. Fot. PAP/Piotr Polak
Michał Kołodziejczak. Fot. PAP/Piotr Polak
Wypowiedzi Michała Kołodziejczaka są żywcem wyjęte z podręczników sowieckiej propagandy; USA są nadal w dużej mierze gwarantem bezpieczeństwa Polski i Europy - powiedział w niedzielę w Polsta News Radosław Fogiel (PiS). Według Grzegorza Schetyny (KO) wypowiedzi Kołodziejczaka mają znaczenie, ale to jest historia.

W Polsat News politycy dyskutowali nt. Michała Kołodziejczaka i jego wypowiedzi z przeszłości, w których krytykował Amerykanów m.in. za skłócanie z Rosją. Punktem wyjścia do tej rozmowy było nagranie premiera Mateusza Morawieckiego opublikowane w niedzielę, w którym przypomniano wypowiedzi lidera Agrounii. Premier podkreślił, że "Sojusz Polski z USA jest podstawą naszego bezpieczeństwa". Kołodziejczak startuje do Sejmu z listy KO.

Grzegorz Schetyna (KO) był pytany, jak odniesie się do przypomnianych w nagraniu stwierdzeń Kołodziejczaka. "Będzie wiele wypowiedzi, wiele cytatów, zaczyna się kampania wyborcza. To jest decyzja (o wystawieniu Kołodziejczaka na listach KO - PAP) bardzo ofensywna, bardzo nieszablonowa, niesztampowa. Ja rozmawiałem jako przewodniczący PO cztery lata temu z Michałem Kołodziejczakiem i z jego środowiskiem ws. możliwości współpracy przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi" - powiedział Schetyna. "To jest decyzja zarządu, partii, Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej" - podkreśli

Dopytywany o wypowiedzi Kołodziejczaka, Schetyna odparł, że: "to wszystko jest historyczne". "Oczywiście, że ma znaczenie, ale to jest historia, te wszystkie wypowiedzi, te wszystkie cytaty, to jest wszystko to, co było przed decyzją o pójściu wspólnym (do wyborów). Internet pamięta i przecież to wszystko się działo, natomiast trzeba wybrać pomysł na to, żeby odbić PiS-owi wieś. (...). To jest trudna, twarda, ale przyszłościowa decyzja" - ocenił Schetyna.

Radosław Fogiel (PiS) powiedział, że decyzja KO o współpracy z Kołodziejczakiem jest "głupia i nieodpowiedzialna". "To, co pan Kołodziejczak mówił pod ambasadą USA, to jest żywcem wyjęte z podręczników sowieckiej propagandy - jest wielki słowiański brat Rosja vel Związek Radziecki i są te państwa satelickie, które powinny mieć z nim dobre relacje, tylko źli Amerykanie nas skłócają. Przecież to przez dziesięciolecia była ta propaganda i to dokładnie słyszeliśmy od pana Kołodziejczaka" - powiedział Fogiel.

"Więc jeżeli dla nadziei jakiegoś minimalnego zysku, stawiać pod znakiem zapytania kluczowe sojusze Polski, negować współpracę transatlantycką w sytuacji, kiedy Stany Zjednoczone są nadal gwarantem bezpieczeństwa Polski i Europy w dużej mierze, kiedy Rosja pokazuje, co potrafi - to jest dla mnie polityka skrajnie nieodpowiedzialna" - powiedział Fogiel.

Prezydencki minister Paweł Szrot powiedział, że "może tylko załamać ręce nad tą decyzją szefa głównej partii opozycyjnej". "Bo prezydent (Andrzej) Duda włożył bardzo wiele wysiłku w poprawę i dobrą współpracę relacji transatlantyckich, relacji z naszym największym sojusznikiem - Stanami Zjednoczonymi, szereg spotkań, rozmów, przełamywanie uprzedzeń politycznych, wyjaśnianie nieporozumień. I teraz przewodniczący Tusk biorąc pana, którego widzieliśmy teraz na filmie, na swoje listy również wykonuje bardzo czytelny gest w kierunku Amerykanów" - podkreślił Szrot.

Jak zauważył, "PO ma realną szansę przejęcia władzy w naszym kraju po wyborach". "Myślę, że ambasada amerykańska analizuje takie fakty" - powiedział Szrot w kontekście polityki KO i współpracy z Kołodziejczakiem.

Piotr Zgorzelski (PSL-KP) zwrócił uwagę, że Kołodziejczak i "chyba jedna czy dwie osoby z jego najbliższego otoczenia" znajdują się na listach KO, ale nie Agrounia. Jak dodał, działacze Agrounii, z którymi rozmawiał są tym ruchem KO i Kołodziejczaka zaskoczeni. "Kołodziejczak podejmując taką decyzję znalazł się po stronie partii demokratycznych i będę ostatnim, który będzie krytykował jego udział czy też jego decyzję. Uważam, że +wszystkie ręce na pokład+, po to, żeby przywrócić Polskę na tory demokratyczne" - powiedział Zgorzelski.

Krzysztof Bosak (Konfederacja) ocenił, że PO ma problem polegający na tym, że nie ma na pokładzie żadnego polityka wiarygodnego na wsi. "To jest partia antyrolnicza, tak jest kojarzona, popiera wszystkie bzdury z Brukseli. W tej chwili Tusk robi taki trochę desperacki ruch, bierze gościa, którego retoryka przez ostatnie ileś lat była nie tylko niekompatybilna z Platformą, ale który opluwał zupełnie otwarcie Tuska mówiąc, że jest szkodnikiem, że doprowadził Polskę do ruiny" - zauważył polityk Konfederacji.

Włodzimierz Czarzasty (Lewica) powiedział, że nie będzie krytykował decyzji sojuszników z KO w kwestiach kadrowych. "Każdy umieszcza (na listach) tego, którego ceni, którego uznaje za osobę wybitną, którego uznaje za wyjątkowe zjawisko" - powiedział Czarzasty. "Myślę, że są politycy tego typu, że nie boimy się tego, co powiedzieli, tylko się boimy tego, co powiedzą" - dodał. Jak zaznaczył, nie mówi o Kołodziejczaku, ale "o zjawisku". Dodał, że każdy z liderów bierze 100-procentową odpowiedzialność, za osoby, które zaprasza na listy.

Premier Mateusz Morawiecki przywołując w niedzielę wypowiedź lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka podkreślił, że "w czasach walki z komuną mówiliśmy o takich +idiota albo agent+". "Sojusz Polski z USA jest podstawą naszego bezpieczeństwa!" - podkreślił.

Pod wpisem zamieścił wideo, z wypowiedzią lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka, który kandyduje z listy KO do Sejmu, jako "jedynka" w Koninie. "Co jeszcze robi ambasada amerykańska? Kłóci nas z Rosją. Dzisiaj każdy, każdy z nas powinien odważyć się na ten gest i pokazać +fucka+ Amerykanom. Takiego!" - mówi Kołodziejczak podczas jednej z demonstracji sprzed kilku lat, pokazując środkowy palec.

Morawiecki odnosząc się do tych słów podkreśla w nagraniu, że sojusz z USA jest "absolutnym fundamentem naszego bezpieczeństwa". Jak dodał, opiera się ono na dwóch filarach - współpracy gospodarczej i w dziedzinie obronności. (PAP)

kgr/