"Foreign Policy": rosyjskie siły zbrojne już teraz przygotowują się do następnej wojny

2024-03-15 11:01 aktualizacja: 2024-03-15, 20:16
Władimir Putin i minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, fot. PAP/EPA/SERGEY GUNEEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Władimir Putin i minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, fot. PAP/EPA/SERGEY GUNEEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL
Rosyjska armia już teraz przygotowuje się do następnej wojny; Kreml przewiduje konflikt z NATO w perspektywie dekady - ostrzegł w piątek amerykański magazyn "Foreign Policy", powołując się na rozmówców ze służb wywiadowczych Estonii.

Po ponad dwóch latach inwazji na Ukrainę rosyjski dyktator Władimir Putin wygląda na coraz bardziej pewnego siebie. Nie żyje jego główny polityczny rywal Aleksiej Nawalny, decyzje dotyczące dalszej pomocy wojskowej USA dla Ukrainy utknęły w Kongresie, a Rosja przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny, napędzając produkcję obronną i wzrost gospodarczy pomimo międzynarodowych sankcji - zauważył magazyn.

"Wszystko to ponownie układa się mniej więcej zgodnie z planem Kremla" - przyznał Kaupo Rosin, dyrektor generalny estońskiego wywiadu zagranicznego. Dodał, że rosyjscy wojskowi wyciągnęli wnioski z błędów popełnionych w początkowych fazach wojny i dostosowują się do nowych warunków z niespotykaną dotąd szybkością.

"Rosjanie zawsze rozwiązywali swoje problemy masowo i to sprawdzało się w ich przypadku na przestrzeni dziejów" - zauważył Rosin. Jego zdaniem "reformy rosyjskich sił zbrojnych prawdopodobnie zaowocują (zbudowaniem) armii (cechującej się) niskim poziomem technologicznym, na wzór sowiecki, ale z dużą siłą ognia, (w tym) artylerii".

Pod koniec 2022 roku minister obrony Rosji Siergiej Szojgu ogłosił plany przebudowy struktury sił zbrojnych i zwiększenia ich liczebności o 30 proc., do 1,5 mln w 2026 roku. Estoński wywiad przewiduje podwojenie przez Moskwę liczby wojskowych w porównaniu z liczbą żołnierzy stacjonujących na zachodzie kraju bezpośrednio przed inwazją na Ukrainę.

"Moskwa sięgnęła głęboko do swoich zapasów pocisków artyleryjskich, zwiększyła produkcję, a nawet zwróciła się o dostawy do Korei Północnej i Iranu, co dało Rosji przewagę nad Ukrainą pod względem siły ognia w proporcji siedem do jednego" - zauważył Ants Kiviselg, szef estońskiego wywiadu wojskowego.

Dyrektor wywiadu zagranicznego Estonii zaznaczył, że "wojna pomiędzy Rosją i NATO nie jest niemożliwa do uniknięcia, ponieważ można zrobić jeszcze wiele, by odstraszyć Moskwę". "Wiele zależy od naszych działań na Zachodzie" - podkreślił.

"Konkretnym zadaniem, które stoi przed nami obecnie, jest zapewnienie Ukrainie sukcesu w tej wojnie. Od tego zależy w dużej mierze przyszłość Europy" - ocenił Rosin.

 

Z Tallina Jakub Bawołek (PAP)

sma/