Do końca sezonu pozostały jeszcze dwa wyścigi. 19 listopada kierowcy będą rywalizować w Las Vegas, a 26 listopada w Abu Zabi. Nawet jeśli Verstappen nie odniesie już żadnego zwycięstwa, to w najgorszym razie wygra 77 procent wyścigów z tym sezonie. Do tej pory najlepszy pod tym względem był nieżyjący już Włoch Alberto Ascari z Ferrari, który w 1952 roku wygrał sześć z ośmiu, czyli 75 procent wyścigów.
"To nie jest tak, że kiedy dołączyłem do Formuły 1, moim celem było wygranie 3/4 wyścigów w sezonie. Takie rzeczy zdarzają się, gdy wszystko działa jak należy. Czuję się bardzo dobrze w bolidzie. Mój samochód jest bardzo konkurencyjny, a zespół rzadko popełnia błędy. Dlatego nasz sezon jest tak spektakularny. Ważniejsze jest dla mnie cieszenie się chwilą i maksymalne wykorzystanie każdej szansy" - powiedział Verstappen po zwycięstwie w Sao Paulo.
W 2022 roku Holender odniósł 15 zwycięstw w Formule 1. W tym sezonie od maja do września miał serię 10 kolejnych zwycięstw z rzędu, a łącznie triumfował 17 razy. Jeśli przedłuży swoją passę, to może wygrać nawet 19 z 22 tegorocznych wyścigów. Jego współczynnik zwycięstw wynosiłby wówczas 86,3 procent.
Triumf w Sao Paulo był 50. zwycięstwem w karierze 26-latka i pod tym względem zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji wszech czasów. Wyprzedzają go jedynie Lewis Hamilton (103), Michael Schumacher (91), Sebastian Vettel (53) i Alain Prost (51). Kolejnym rekordem ustanowionym przez Verstappena jest prowadzenie przez 922 okrążenia. Verstappen i jego kolega z Red Bulla Sergio Perez w sumie byli na prowadzeniu przez 1055 okrążeń, co jest kolejnym rekordem. W tym sezonie Holender aż 19 razy stawał na podium. W klasyfikacji generalnej zdobył 524 punkty. Drugie miejsce zajmuje Perez, który ma 258 pkt.
Verstappen jest liderem Formuły 1 nieprzerwanie od Grand Prix Hiszpanii w maju 2022 roku i ma gwarancję, że zakończy sezon rekordową serią 39 wyścigów w roli lidera. W tym roku aż 11 razy wygrał wyścigi startując z pole position, a w zeszłym ustanowił rekord dziewięciu zwycięstw w sezonie spoza pole position.
Dziewiętnaste zwycięstwo Red Bulla w kampanii było wyrównaniem rekordu Mercedesa z 2016 roku. W tym sezonie jedynym zwycięzcą spoza Red Bulla był Carlos Sainz Jr. z Ferrari, który wygrał GP Singapuru.
"Mówimy o jednym z najlepszych kierowców w historii, w jednym z najszybszych bolidów. To najbardziej jednostronny sezon w historii Formuły 1" – skomentował Lando Norris z McLarena, który w niedzielę zajął drugie miejsce w GP Brazylii.(PAP)
gn/