Francuska lewica odrzuca możliwość dalszych konsultacji z prezydentem Macronem

2024-08-27 12:04 aktualizacja: 2024-08-27, 16:48
Lider lewicowego sojuszu Nowy Front Ludowy Jean-Luc Melenchon po ogłoszeniu wyników wyborów we Francji, fot. PAP/EPA/ANDRE PAIN
Lider lewicowego sojuszu Nowy Front Ludowy Jean-Luc Melenchon po ogłoszeniu wyników wyborów we Francji, fot. PAP/EPA/ANDRE PAIN
Przedstawiciele lewicowego sojuszu Nowy Front Ludowy (NFP), zwycięzcy ostatnich wyborów parlamentarnych we Francji, odrzucili możliwość dalszych konsultacji w sprawie rządu z prezydentem Emmanuelem Macronem, które zaplanowano na wtorek.

Kandydatka NFP na premiera Lucie Castets ogłosiła, że politycy lewicy wrócą do rozmów tylko wtedy, jeśli będą one dotyczyły warunków kohabitacji, czyli współistnienia prezydenta i rządu z różnych obozów politycznych.

„Mamy do czynienia z prezydentem, który chce być jednocześnie głową państwa, premierem i liderem partii” – oceniła Castets we wtorkowym wywiadzie dla radia France Inter. „Demokracja nic nie znaczy w oczach prezydenta; uważam to za niezwykle niebezpieczne” – dodała kandydatka NFP na premiera.

Skrajnie lewicowa partia Francja Nieujarzmiona (LFI) Jeana-Luca Melenchona zapowiedziała na 7 września demonstrację przeciwko „zamachowi stanu” Macrona. Wcześniej LFI groziło, że rozpocznie procedurę impeachmentu, jeśli prezydent nie powierzy NFP misji utworzenia rządu.

Po zakończonej w poniedziałek pierwszej rundzie konsultacji z liderami ugrupowań politycznych Macron ogłosił, że nie powoła kandydatki NFP Lucie Castets na nowego premiera. Rząd oparty wyłącznie na programie i partiach wchodzących w skład NFP nie miałby większości we francuskim parlamencie, „co skutecznie uniemożliwiałoby mu działanie” – napisał w komunikacie Pałac Elizejski.

Po wyborach parlamentarnych we Francji, które zakończyły się 7 lipca, nadal nie powstał nowy rząd. Mimo że niespodziewanie wygrał je NFP, grupujący partie lewicowe, umiarkowane i radykalne, to żadna z formacji nie zdołała uzyskać większości w parlamencie.

Lewica, która przez dłuższy czas nie mogła dojść do porozumienia co do swojego kandydata na urząd premiera, po kilku tygodniach nominowała na to stanowisko Lucie Castets. Jest to polityczka niezwiązana z żadną z partii. Dotychczas pracowała w merostwie Paryża, gdzie zajmowała się finansami stolicy Francji.

sma/