Według tych źródeł, Zełenski w poniedziałek zaproponował Załużnemu objęcie nowej roli, ale ten odmówił, przy czym jak dodają dwie z tych osób, prezydent miał powiedzieć generałowi, że niezależnie od tego, czy przyjmie tę rolę, zostanie usunięty z obecnego stanowiska.
Wszystkie cytowane źródła zastrzegły, że Zełenski nie zdymisjonował jeszcze Załużnego i może tego nie zrobić przez jakiś czas.
W związku z tym, że informacje o możliwym usunięciu dowódcy pojawiły się w ukraińskich mediach, w poniedziałek rzecznik Zełenskiego, Serhij Nykyforow oraz ministerstwo obrony zaprzeczyli tym doniesieniom.
Jak pisze "FT", oferta prezydenta dotycząca nowej roli dla Załużnego pojawia się po kilku miesiącach spekulacji na temat jego losu, podsycanych przez powtarzające się doniesienia o napięciach między nimi. Ich napięte relacje wyszły na jaw w listopadzie ubiegłego roku, gdy stało się jasne, że zapowiadana kontrofensywa nie osiągnęła założonych celów. Załużny powiedział wtedy, że wojna osiągnęła "impas". Kancelaria prezydenta zganiła go za użycie tego określenia.
Brytyjski dziennik zauważa, że zastąpienie Załużnego byłoby kontrowersyjnym ruchem w oczach szeregowych ukraińskich wojskowych, zwykłych Ukraińców, wśród których cieszy się on ogromnym poparciem, a także zachodnich partnerów Ukrainy, w tym wojskowych, którzy ściśle współpracowali z nim w ciągu ostatnich dwóch lat przy opracowywaniu strategii wojennej. Na dodatek nastąpiłoby to w krytycznym momencie wojny, gdy Kijów czeka na niezbędną pomoc wojskową i finansową z USA i UE.
Doniesienia o rychłym usunięciu Zełenskiego zaczęły krążyć w ukraińskich mediach oraz na platformie Telegram w poniedziałek wieczorem. Cztery osoby znające sytuację powiedziały "FT", że w biurze Zełenskiego podjęto już decyzję o zwolnieniu Załużnego ze stanowiska. Tym, co pozostaje do ustalenia, według wszystkich czterech osób znających sprawę, to termin jego odejścia, czy przyjmie on nową rolę i kto zastąpi go na stanowisku głównodowodzącego.
"FT" podaje, że możliwymi kandydatami są Ołeksandr Syrski, dowódca ukraińskich sił lądowych, oraz Kyryło Budanow, szef wywiadu wojskowego HUR.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
sma/