"FT": Ukraina i Rosja wykorzystują dziesiątki tysięcy dronów miesięcznie. Coraz częściej sięgają po tanie modele

2024-01-10 01:30 aktualizacja: 2024-01-10, 14:45
Dron. Fot. PAP/Vladyslav Karpovych
Dron. Fot. PAP/Vladyslav Karpovych
Rosja utrzymuje przewagę nad Ukrainą w wojnie elektronicznej (EW), która pozwala na neutralizowanie działań przeciwnika i była jedną z przyczyn fiaska zeszłorocznej ukraińskiej kontrofensywy - pisze brytyjski dziennik "Financial Times".

Jak wyjaśnia dziennik, obie strony zainwestowały znaczne środki w systemy EW mogące zneutralizować armie dronów drugiej strony, ale Moskwa utrzymuje przewagę, gdyż skupiła się na tych zdolnościach jeszcze przed rozpoczęciem pełnej inwazji na Ukrainę prawie dwa lata temu, a wojska ukraińskie dopiero nadrabiają zaległości.

"FT" pisze, że zarówno Ukraina, jak i Rosja wykorzystują dziesiątki tysięcy dronów miesięcznie i coraz częściej sięgają po tanie, dostępne komercyjnie modele.

"Rosjanie produkują ich ostatnio tak wiele, że staje się to ogromnym zagrożeniem. To, co się tutaj dzieje, masowe użycie dronów, jest czymś nowym. Dlatego EW staje się coraz ważniejsza" - powiedział płk Iwan Pawlenko, który w ukraińskim sztabie generalnym odpowiada za wojnę elektroniczną i cyberwojnę.

Wezwał on sojuszników do dostarczenia większej ilości urządzeń, które mogą tłumić lub fałszować satelitarny system naprowadzania (GNSS) rosyjskich pocisków kierowanych i dronów.

"Dostarczenie Ukrainie wystarczającej liczby potężnych zagłuszaczy GNSS, lub przynajmniej wzmacniaczy sygnału, mogłoby pomóc w przeciwdziałaniu atakom powietrznym wroga" - przekonuje.

Pawlenko dodał, że ponieważ rosyjskie systemy EW wymagają zaawansowanych technologicznie komponentów, takich jak wzmacniacze, syntezatory i oprogramowanie, ważne jest, aby zachodni sojusznicy nałożyli sankcje na te komponenty.

"FT" wskazuje, że wszechobecność dronów na polu bitwy jest jednym z powodów, dla których długo oczekiwana kontrofensywa Ukrainy w zeszłym roku nie przyniosła żadnych znaczących korzyści terytorialnych i dlatego wojna lądowa jest obecnie w dużej mierze statyczna. Każda grupa czołgów lub pojazdów opancerzonych może zostać wykryta i zniszczona w ciągu kilku minut.

Pawlenko mówi, że Rosja w coraz większym stopniu stosuje sprzęt do wojny elektronicznej, aby zepchnąć z kursu dostarczaną Ukrainie przez Zachód precyzyjnie naprowadzane systemy broni, taką jak pociski HIMARS i pociski artyleryjskie Excalibur. Moskwa wykorzystuje też swoje możliwości w zakresie EW do naśladowania wystrzeliwania pocisków rakietowych i dronów w celu zmylenia ukraińskiej obrony powietrznej i zidentyfikowania jej lokalizacji.

Z kolei bez ochrony w postaci sprzętu EW ukraińscy żołnierze są łatwym celem dla ataków artyleryjskich kierowanych z dronów, dronów zrzucających bomby i ataków kamikaze przeprowadzanych przez eksplodujące bezzałogowe statki powietrzne.

O tym, że wojna elektroniczna jest "kluczem do zwycięstwa w wojnie dronów" i do przełamania impasu na linii frontu przekonywał w listopadzie na łamach tygodnika "The Economist", generał Walerij Załużny, głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy.

"FT" wyjaśnia, że systemy EW występują w wielu kształtach i rozmiarach, od radarów i nadajników-odbiorników montowanych na ciężarówkach po urządzenia kieszonkowe. Zarówno Rosja, jak i Ukraina utrzymały silne szkoły badawczo-rozwojowe w zakresie EW, które powstały w czasach sowieckich, ale rząd rosyjski od ponad dekady intensywnie inwestuje w nowe zestawy.

"Wojna elektroniczna jest niezwykle ważną częścią nowoczesnych operacji, a Rosjanie mają w niej znaczną przewagę przez całą wojnę, co okazało się trwałym problemem dla Ukrainy" - powiedział Jack Watling, ekspert think-tanku Royal United Services Institute. Jak dodał, w efekcie tego Rosjanie są w stanie rozmieścić systemy EW na większości frontu.

Ale jak zauważa "FT", Ukraina czasami znajdowała słabe punkty w rosyjskiej obronie EW, co pozwalało jej dronom na uderzenia w głąb rosyjskiego terytorium w bazy lotnicze, magazyny i inne cele. Przed rozpoczęciem ataków rakietowych dalekiego zasięgu na rosyjską Flotę Czarnomorską w Sewastopolu w zeszłym roku, ukraińscy komandosi na szybkich łodziach wyłączyli rosyjskie systemy EW zamontowane na platformach wiertniczych. Ten krymski port był jednym z najlepiej chronionych przez EW miejsc podczas wojny.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

jc/