Gawkowski: w przyszłym Sejmie będziemy pilnować, by PO zrealizowała obietnice z kampanii

2023-08-28 07:08 aktualizacja: 2023-08-28, 10:15
 Szef KP Lewicy Krzysztof Gawkowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Szef KP Lewicy Krzysztof Gawkowski. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Roman Giertych na listach Lewicy nie znalazłby miejsca, a to, że jest na listach KO oznacza, że tym bardziej będziemy pracować, by wprowadzić do Sejmu jak największą liczbę posłów, którzy dopilnują, by PO zrealizowała to, co obiecała w czasie kampanii - powiedział PAP Krzysztof Gawkowski (Lewica).

W niedzielę przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk podczas spotkania z mieszkańcami Sopotu poinformował, że na liście Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w woj. świętokrzyskim z ostatniej pozycji wystartuje Roman Giertych.

Wcześniej pojawiały się informacje o możliwości kandydatury Giertycha do Senatu w ramach paktu senackiego; sprzeciwiała się temu m.in. Lewica. Giertych informował później, że odmówił startu z paktu w sytuacji, w której Lewica zapowiedziała, że i tak wystawi przeciw niemu kontrkandydata. 18 sierpnia Giertych poinformował, że "rezygnuje ze startu do Senatu w tym roku". "Nie zrobię niczego, co byłoby wbrew planom Donalda Tuska; skoro on postanowił poprzeć pakt senacki w takim składzie, ja nie będę tego kwestionował" - stwierdził wówczas Giertych.

Obecność Romana Giertycha na listach KO skomentował w rozmowie z PAP szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.

"Roman Giertych już od pewnego czasu był związany z PO, więc nie może dziwić fakt, że z PO będzie współpracował dalej. Nie powinno to być dla nikogo zaskoczeniem. To odpowiedzialność danej partii kogo bierze na listy, nawet na ostatnim miejscu. Roman Giertych na pewno na listach Lewicy nie znalazłby miejsca, a to, że jest na listach KO oznacza, że tym bardziej będziemy pracować na możliwie najlepszy wynik Lewicy tak, by wprowadzić do Sejmu jak największą liczbę swoich posłów, którzy w nowej kadencji dopilnują, by Platforma - z takimi czy innymi osobami na listach - zrealizowała to, co obiecała w czasie kampanii" - powiedział Gawkowski.

"Nie wiem, czy Giertych będzie umiał boksować się z Jarosławem Kaczyńskim w jednym okręgu, wiem natomiast, że jest politykiem prawicowym, a PO ma takie korzenie" - dodał polityk Lewicy.

Podczas niedzielnego spotkania w Sopocie szef PO Donald Tusk zwrócił się do wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego słowami: "Żebyś nie czuł się samotny, żebyś poczuł się trochę lepiej - i robię to tylko dla ciebie, Jarosławie Kaczyński - wystawię na tej liście, na naszej liście, twojego wicepremiera Romana Giertycha na ostatnim miejscu".

Roman Giertych sprawował od 5 maja 2006 do 13 sierpnia 2007 funkcje wicepremiera i ministra edukacji narodowej w rządach Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego.

"Twój wicepremier, z twojego rządu, nie z mojego, podobno ma dla ciebie mnóstwo ciekawych informacji. Podobno jest gotowy poprowadzić arcyciekawą kampanię, w której wykorzysta całą wiedzę na temat waszej wspólnej i osobnej pracy" - stwierdził lider Platformy. Tusk dodał, że on sam postanowił kandydować na Żoliborzu. "W twoim miejscu" - powiedział, zwracając się do Jarosława Kaczyńskiego. Szef PO przyznał jednocześnie, że "z niedowierzaniem przyjął informację, że Jarosław Kaczyński ucieka z Warszawy". (PAP)

mmi/