W trakcie czwartkowej sesji Rady Miasta Gdańska odbyło się głosowanie nad uchwałą przygotowaną przez radnych KO dotyczącą zorganizowania konsultacji społecznych wśród mieszkańców dzielnicy Przymorza Wielkiego w sprawie ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Za" głosowało 24 radnych Koalicji Obywatelskiej i Wszystko dla Gdańska, "przeciw" było 8 radnych z klubu Prawo i Sprawiedliwość.
Przed głosowaniem nad uchwałą głos zabrał m.in. poseł Kacper Płażyński (PiS), który podkreślił, że prezydent Lech Kaczyński był związany z Gdańskiem. Wśród zasług b. prezydenta RP dla miasta wymienił m.in. stworzenie Katedry Prawa Pracy na Uniwersytecie Gdańskim, a także działalność w solidarnościowym podziemiu "w czasach komuny".
"Dzisiaj chcecie państwo rozpętać jakieś demony, jakieś dyskusje nad tym, czy prezydent Polski, który miał taki życiorys, w takim mieście jak Gdańsk powinien mieć swoją ulicę. Czy to ma sens? Komu to pomoże i w czym to pomoże?" - pytał poseł i stwierdził, że "nie rozumie tej motywacji".
Jego zdaniem, jeśli Gdańsk ma być miastem wolności i solidarności, to nie można z niego usuwać ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej Cezary Śpiewak-Dowbór stwierdził, że radni Prawa i Sprawiedliwości boją się pytać mieszkańców o zdanie w sprawie zmiany nazwy ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
"Tego pytania politycy Prawa i Sprawiedliwości bali się w 2018 roku, tego pytania politycy PiS boją się dzisiaj. Dlatego, że znają odpowiedź. Dlatego, że wiedzą, że mieszkanki i mieszkańcy tej części miasta nie chcą ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego" – powiedział.
Podkreślił, że obecna nazwa ulicy została "narzucona siłą mieszkańcom Gdańska przez Prawo i Sprawiedliwość".
Wyjaśnił, że radni "próbują odwrócić kolejność i uzyskać informację czy mieszkańcy tego chcą, czy też nie" - dodał.
Dodał, że po wynikach konsultacji społecznych będzie można "raz na zawsze zakończyć temat ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego albo rozpocząć starania o to, aby ta nazwa ulicy została zmieniona w takim kierunku, jakiego życzą sobie mieszkańcy Gdańska" – powiedział radny.
Decyzja radnych oznacza, że ok. 24 tys. mieszkańców Przymorza Wielkiego będzie mogło wziąć udział w konsultacjach na trzy sposoby: głosując na miejskiej stronie gdansk.pl, wypełniając papierową ankietę i składając ją w Urzędzie Miejskim przy ul. Nowe Ogrody, lub podczas głosowania w wyborach Rady Dzielnicy Przymorze Wielkie.
W ankiecie zostanie zadanie pytanie: "Jaką nazwę powinna mieć obecna ul. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego". W odpowiedziach mieszkańcy będą mogli wybrać spośród czterech odpowiedzi: a) Biały Dwór, b) Dąbrowszczaków, c) Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, d) inna propozycja (możliwość wpisania własnej propozycji).
Konsultacje mają zakończyć się 31 marca 2025. Wcześniej zakładano, że rozpoczną się w grudniu br., natomiast w trakcie czwartkowej sesji przewodnicząca RM Agnieszka Owczarczak oświadczyła, że zostaną przesunięte i najprawdopodobniej rozpoczną się 10 stycznia 2025 roku.
Koszt przeprowadzenia konsultacji oszacowano na 20 tys. zł.
Uchwałę w sprawie konsultacji przygotowali radni KO. Przekonywali, że projekt uchwały został skierowany na sesję RMG w związku z docierającymi do radnych i wciąż podnoszonymi w dyskusji publicznej głosami mieszkańców dotyczącymi dokonanej w 2017 r. zmiany nazwy ulicy z Dąbrowszczaków na Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Radni podkreślali, że chcieli poznać zdanie mieszkańców w kwestii tego, jak tak ulica powinna się nazywać.
Nazwa ulicy została zmieniona w 2017 roku przez poprzedniego wojewodę pomorskiego Dariusza Drelicha w trybie zarządzenia zastępczego na podstawie art. 6 ust. 2 ustawy o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomników.
Agnieszka Owczarczak podała, że to zarządzenie było przedmiotem kontroli sądowej i na mocy wyroku NSA z 2018 r. pozostało w obrocie prawnym.
W 2017 roku Drelich zarządzeniem zmienił nazwy kilku ulic m.in. Stanisława Sołdka (została zmieniona na Kazimierza Szołocha – działacza "S" w gdańskiej stoczni), Wincentego Pstrowskiego (na Henryka Lenarciaka - działacza "S" w gdańskiej stoczni i inicjatora budowy Pomnika Poległych Stoczniowców w Gdańsku), Leona Kruczkowskiego (Ignacego Matuszewskiego - ministra skarbu w II Rzeczpospolitej i żołnierza), Franciszka Zubrzyckiego (Feliksa Selmanowicza "Zagończyka" – żołnierza AK rozstrzelanego w 1946 r.), Mariana Buczka (Jana Styp-Rekowskiego - działacza narodowego, więźnia obozów koncentracyjnych) oraz Józefa Wassowskiego (na Anny Walentynowicz - działaczki "S" w stoczni).
W przeddzień sesji Rady Miasta Gdańska w trakcie której radni podjęli decyzję o przeprowadzeniu konsultacji, politycy PiS zorganizowali konferencję prasową. Były polityk PiS i były prezes TVP Jacek Kurski stwierdził, że za tymi konsultacjami stoi premier Donald Tusk .(PAP)
dsok/ pm/ mark/gn/