Gen. Skrzypczak: nocny atak na Izrael jest kompromitującą klęską Iranu

2024-04-14 11:31 aktualizacja: 2024-04-14, 14:17
Generał Waldemar Skrzypczak. Fot. PAP/Rafał Guz
Generał Waldemar Skrzypczak. Fot. PAP/Rafał Guz
Były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak nazwał nocny atak na Izrael kompromitującą klęską Iranu. Dodał, że Iran w razie odwetu Izraela nie będzie w stanie się obronić ani kolejny raz zaatakować.

W nocy z soboty na niedzielę Iran wystrzelił w kierunku Izraela około 300 dronów i pocisków rakietowych, z czego 99 proc. zostało zestrzelonych. Irańskie siły zbrojne określiły atak jako odwet za zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku, gdzie zginęło kilku irańskich oficerów.

Gen. Skrzypczak nazwał nocny atak na Izrael "kompromitującą klęską Iranu". Powiedział PAP, że cała flota atakująca wysłana przez Iran została zniszczona na trasie przelotu do Izraela.

"Ta operacja obronna była doskonale przygotowana przez Izraelczyków, Amerykanów i Brytyjczyków. Wszystko co od samego początku wydarzyło się na terenie Iranu było monitorowane przez rozpoznanie satelitarne. Amerykanie i Izraelczycy wiedzieli, skąd startują rakiety, o której godzinie i jakie są mniej więcej ich tory lotu" – powiedział generał.

Najpierw – jak podkreślił – rakiety i drony podczas przelotu nad Irakiem, Syrią i Jordanią przechwytywało lotnictwo myśliwskie w liczbie ponad 200 samolotów. "Zniszczyło to moim zdaniem ok. 30-40 proc. wszystkich rakiet i dronów, które wysłali Irańczycy" – zaznaczył wojskowy.

"Z kolei to, co przeleciało przez linię obrony lotnictwa, trafiło w trójwarstwowy system obrony powietrznej Izraela" – powiedział.

Gen. Skrzypczak wyjaśnił, że pierwsza warstwa to system dalekiego zasięgu Arrow, który zniszczył rakiety manewrujące. Drugi system – Proca Dawida (David's Sling) – jest systemem średniego zasięgu, który unieszkodliwił kolejne drony i rakiety wysłane przez Iran. "Dzieła zniszczenia" – jak wskazał wojskowy – dokończyła Żelazna Kopuła (Iron Dome), która zatrzymała rakiety krótkiego zasięgu.

Gen. Skrzypczak odniósł się do wypowiedzi szefa sztabu irańskich sił zbrojnych gen. Mohammada Bagheriego, który zagroził Izraelowi, że Iran przeprowadzi większe uderzenie, jeśli ten dokona odwetu za sobotni atak. Dodał, że jeśli Waszyngton wesprze jakikolwiek odwet Izraela, zaatakowane zostaną amerykańskie bazy wojskowe.

Zdaniem, gen. Skrzypczaka Iran nie ma zdolności do pokonania systemu obrony, który jest wykorzystany przez Izrael.

"Iran nie ma możliwości odpowiedzi skuteczniejszej niż ta dzisiejszej nocy, zatem pozostaje bez szans. Gdyby miało dojść do odwetowego uderzenia, Iran się nie obroni, bo nie ma tak skutecznych systemów" – powiedział generał.

Dodał, że niezależnie od tego, ile "dronów i rakiet by wysłali, nie pokonają systemu obrony".

"Wydaje się, że Irańczykom po tym zimnym prysznicu, jakiego doznali, pozostaje deeskalacja i polityczne ataki, bo nie mają potencjału, żeby atakować Izrael. Ten atak to policzek dla Iranu, któremu wydawało się, że ma nieograniczone możliwości ataku. Okazuje się, że są słabi" – mówił wojskowy.

Gen. Skrzypczak zauważył jednak, że przy tej skuteczności systemu obrony Izraela odwet byłby nieuzasadniony. "Byłaby to tylko eskalacja konfliktu, a to jest niepotrzebne" – ocenił. (PAP)

Autorka: Delfina Al Shehabi

pp/