Grupa Azoty S.A. w Tarnowie poinformowała, że złożyła do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa "w sprawie wyrządzenia spółce szkody w wielkich rozmiarach polegającej na doprowadzeniu do powstania oraz działań i zaniechań dotyczących podejrzenia nieprawidłowości i niezgodności z prawem funkcjonowania Polskiej Fundacji Narodowej (PFN), z wykorzystaniem wielomilionowych środków finansowych pochodzących od spółki, tj. o czyn z art. 296 par. 3 kodeksu karnego".
"W najbliższych dniach i tygodniach podejmiemy podobne działania w innych obszarach" - zapowiedział prezes Grupy Azoty Adam Leszkiewicz. "W przypadku Polskiej Fundacji Narodowej rażący jest fakt, że przy jej tworzeniu w 2016 r. zobowiązano się bezwarunkowo przez okres 10 lat do łącznych wpłat na kwotę 45,5 mln zł i nie zagwarantowano możliwości wycofania się z finansowania fundacji, nawet w przypadku pogorszenia sytuacji finansowej spółki" - zaznaczył.
Prezes podkreślił, że pomimo "rekordowych poziomów strat" raportowanych przez spółkę w ostatnich sześciu kwartałach, nie podjęto próby wycofania finansowania, "a w przestrzeni publicznej dostępne były informacje o przypadkach niegospodarności w wydatkowaniu środków PFN".
"Spółka zaangażowała się w wieloletnią i wielomilionową inicjatywę de facto sponsoringową, deklarując środki na działalność PFN, pomimo że ta forma prawna z istoty rzeczy nie służy celom sponsoringowym na rzecz podmiotów gospodarczych" – podkreślił Leszkiewicz.
W oświadczeniu wskazano też, że w sierpniu zarząd Grupy Azoty podjął uchwałę upoważniającą przedstawiciela Grupy Azoty w Radzie Polskiej Fundacji Narodowej do zaprezentowania stanowiska spółki Radzie Fundacji w zakresie zmiany dobrowolności wpłat za lata 2024 i 2025 na Polską Fundację Narodową oraz podjęcia kroków w celu likwidacji Fundacji.
Leszkiewicz poinformował, że w spółkach Grupy Kapitałowej Grupy Azoty kończy się pierwszy okres analizy działań i zarządzania w ostatnich latach. "Jest to szczególnie istotne w kontekście sytuacji finansowej, w jakiej znalazła się Grupa od II połowy 2022 r." - zwrócił uwagę. Dodał, że trudna sytuacja powoduje, że zarząd ma szczególny obowiązek reakcji w zakresie wszelkich zidentyfikowanych działań, co do których istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa.
Grupa Azoty to największy producent na krajowym rynku nawozowym i jedna z kluczowych grup kapitałowych branży nawozowo-chemicznej w Europie. Zajmuje drugą pozycję w Unii Europejskiej w produkcji nawozów azotowych i wieloskładnikowych, ma również silną pozycję na rynkach takich produktów jak melamina, poliamid, alkohole OXO, plastyfikatory czy biel tytanowa.
Polska Fundacja Narodowa została powołana w listopadzie 2016 roku decyzją ówczesnej premier Beaty Szydło. Założyło ją 17 strategicznych spółek Skarbu Państwa: Enea, Energa, PGE, Grupa Azoty, Lotos, Tauron, PKN Orlen, PGNiG, PZU, PKO BP, GPW, KGHM, Totalizator Sportowy, Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, Polskie Koleje Państwowe, Polski Holding Nieruchomości i Polska Grupa Zbrojeniowa. Zadaniem miała być promocja wizerunku Polski za granicą.
W styczniu br. Najwyższa Izba Kontroli wytknęła brak kontroli spółek założycielskich nad wydatkami PFN. Fundacja również wielokrotnie odmawiała poddania się kontroli przez NIK.
Kontrola NIK w 2018 r. przeprowadzona w spółkach Skarbu Państwa, które były fundatorami PFN, wykazała, że w latach 2015-2017 wydały one na działalność sponsoringową, usługi doradcze i medialne ponad 1,5 mld zł. NIK stwierdziła nieprzestrzeganie zasad i procedur, a większość spółek nie miała kontroli nad dotowaną przez nie Polską Fundacją Narodową – wskazano w raporcie.
21 lutego br. minister kultury i dziedzictwa narodowego odwołał Radę Polskiej Fundacji Narodowej. "Decyzja została podjęta ze względu na brak transparentności w działaniach realizowanych przez PFN" - wyjaśniono.
Budżet Polskiej Fundacji Narodowej kształtował się w przedziale od 38 mln zł (2022) do 115 mln zł (2019) rocznie, co łącznie w latach 2017-2022 wyniosło 471 mln zł. "Wielokrotnie podnoszono kwestie legalności utworzenia, finansowania i wydatków PFN, podając, że fundacja przeznaczała środki publiczne na cele polityczne, podkreślając brak profesjonalizmu oraz nieprzejrzystość działań. PFN odmówiła dostępu do swoich dokumentów finansowych NIK, argumentując, że nie jest podmiotem dysponującym środkami publicznymi, co skłoniło Najwyższą Izbę Kontroli do złożenia zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa utrudniania kontroli. Także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie posiada szczegółowych dokumentów finansowych PFN, co utrudnia skuteczny nadzór nad jej pracami" - napisano.
sma/