„My, partie polityczne, które wygrały wybory 26 października, nie uznajemy samozwańczego rządu ani żadnych jego odnóg. Jedyną legalną instytucją państwową jest Prezydent. Dlatego jedyną legalną przedstawicielką Gruzji jest Salome Zurabiszwili” – napisała Koalicja, cytując wspólne oświadczenie partii opozycyjnych.
Zgodnie z oficjalnymi wynikami partia rządząca Gruzińskie Marzenie, będąca u władzy od 2012 r., zdobyła 53,93 proc. głosów i 89 mandatów w 150-osobowym parlamencie, zaś partie opozycyjne uzyskały w sumie 61 mandatów. Prezydentka oraz opozycja nie uznają wyników wyborów.
Premier Irakli Kobachidze oznajmił, że Zurabiszwili będzie musiała złożyć urząd wraz z końcem kadencji, która upływa 16 grudnia. 14 grudnia głowę państwa po raz pierwszy ma wybrać specjalne kolegium, w którym większość ma Gruzińskie Marzenie,
„Nie uznajemy tak zwanych wyborów prezydenckich wyznaczonych na 14 grudnia przez tak zwany parlament, nad którym przejął kontrolę (honorowy lider Gruzińskiego Marzenia oligarcha Bidzina) Iwaniszwili i który nie ma ani międzynarodowej, ani krajowej legitymacji politycznej, a zatem prezydentką Gruzji pozostaje Salome Zurabiszwili” – napisano w cytowanym oświadczeniu.
Jak dodały opozycyjne partie, jedynym wyjściem z obecnej sytuacji są nowe, wolne i uczciwe wybory.
Czwartek był w Gruzji – mimo mrozu i wiatru - kolejnym dniem protestów antyrządowych, trwających od 28 listopada, kiedy to rząd zawiesił do 2028 roku rozmowy o wstąpieniu kraju do UE. (PAP)
mw/ ap/