Część rakiet Hezbollahu przechwycił system Żelazna Kopuła, inne trafiły na niezamieszkane terytoria.
Wcześniej w poniedziałek izraelska armia ostrzelała komórkę Hezbollahu, która planowała atak rakietowy z libańskiego miasteczka Marwahin, a ponadto izraelskie śmigłowce, myśliwce i czołgi ostrzelały inne pozycje Hezbollahu wzdłuż granicy z Izraelem.
W niedzielę wieczorem izraelski minister obrony Joaw Galant poinformował, że od 7 października, czyli początku wojny z Hamasem, Hezbollah ostrzelał Izrael ponad tysiącem pocisków.
Times of Israel przypomina, że na granicy izraelsko-libańskiej trwa najintensywniejsza wymiana ognia od czasu wojny z Libanem w 2006 roku.
Pod koniec października "New York Times" i portal izraelskiej telewizji i24 News podały, że administracja USA powstrzymała Izrael przed podjęciem prewencyjnego ataku na Liban.
Od czasu ataku palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael 7 października, co stało się przyczyną wojny w Strefie Gazy, Hezbollah codziennie ostrzeliwuje regiony Izraela leżące przy granicy z Libanem. Dotąd jednak nie rozpoczął kampanii na pełną skalę. Izrael, choć odpowiada na te ataki, unika działań, które mogłyby zaognić konflikt, koncentrując się na operacji zbrojnej w Strefie Gazy - ocenił Times of Israel. (PAP)
sma/