Zdaniem mediów zawodnicy z Katalonii pokazali w stolicy klasę oraz charakter, ale ostatecznie to "Królewscy" wykonali znaczący krok w kierunku triumfu w La Liga. Dziennikarze z Hiszpanii chwalą dobre przygotowanie fizyczne obu drużyn po wyczerpujących ćwierćfinałach Ligi Mistrzów, rozegranych we wtorek i środę.
Relacjonujące wieczorne starcie w stolicy Hiszpanii rozgłośnie Radio Marca oraz Cadena SER odnotowały wysokie tempo gry i wskazały, że klasyk, który wiele wyjaśnił w sprawie tytułu, mógł się podobać.
Stołeczny dziennik "AS" podkreślił, że zdobyty w doliczonym czasie gry gol przez Jude'a Bellinghama, dający wygraną gospodarzom, sprawił, że mistrzostwo Hiszpanii dla Realu jest już niemal pewne.
"Bellingham przesądził o tytule w La Liga" - zaznaczyła gazeta sportowa z Madrytu i odnotowała, że Real ma już 11 punktów przewagi nad drugą w tabeli "Barcą".
Hiszpańscy komentatorzy spodziewają się stopniowych zmian w szeregach Barcelony w kolejnych spotkaniach i przewidują, że wraz z oddalaniem się mistrzostwa jej sztab szkoleniowy może testować nowe ustawienia zespołu.
Dziennik "Sport" odnotował, że kluczowym momentem meczu okazała się wymuszona kontuzją zmiana Frankiego De Jonga.
Zarówno ta gazeta, jak i inny kataloński dziennik "Mundo Deportivo" z dezaprobatą odniosły się do poziomu sędziowania w El Clasico, a praktycznie przemilczały 64-minutowy występ Roberta Lewandowskiego. Uważają, że prowadzący spotkanie arbiter Cesar Soto Grado wypaczył rezultat i sędziował na niekorzyść Barcelony.
Wskazały, że sędzia nie tylko nie dostrzegał sytuacji, po których należało odgwizdać rzut karny dla gości, ale z pobłażaniem traktował nieprzepisowe zagrania oraz faule gospodarzy.(PAP)
Autor: Marcin Zatyka
gn/