W ten weekend ładunki wybuchały m.in. w Amsterdamie, Rotterdamie, Hadze, Almere oraz Dordrechcie. Bomby podkładane są przede wszystkim pod domami oraz sklepami. W ten sposób zaatakowano na przełomie 2020 i 2021 roku kilka sklepów sprzedających polskie produkty.
Od tego czasu liczba podkładanych ładunków wybuchowych stale rośnie. Rzecznik policji mówi o niepokojącym trendzie. „Podstawową przyczyną są częste konflikty w kręgu przestępczym. W tle są przestępstwa narkotykowe, nielegalny handel odzieżą, wymuszenia i zastraszanie” – czytamy w komunikacie prasowym.
Do wybuchów najczęściej dochodzi w Rotterdamie. Burmistrz miasta Ahmed Aboutaleb bezpośrednio wiąże je z walkami między mafiami narkotykowymi. Na kolejnych miejscach niechlubnego zestawienia znajdują się Amsterdam oraz Haga.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
sma/