Szymon Hołownia: jeżeli zostanę prezydentem, zawetuję ustawę aborcyjną
Kandydat na prezydenta i marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapowiedział w piątek w Radiu ZET, że jeżeli Sejm - bez referendum - uchwali ustawę aborcyjną, to jako prezydent ją zawetuje i odeśle do parlamentu.

Na antenie Radia ZET Hołownia został zapytany - czy jeśli zostanie prezydentem podpisze ustawę łagodzącą prawo aborcyjne i zezwalającą na przerwanie ciąży do 12. tygodnia życia?
"Jeżeli zostanie uchwalona przez Sejm to ją zawetuję i odeślę z powrotem do parlamentu, natomiast jeżeli przyjdzie jako wynik referendum będę zobowiązany złożoną przysięgą (...) do podpisania jej. Inaczej jest Trybunał Stanu lub rezygnacja z urzędu" - podsumował kandydat na prezydenta.
Marszałek Sejmu tłumacząc swoje słowa podkreślił, że referendum "jest momentem, który odbiera kierownicę władzom państwa, naród ją przejmuje - wtedy prezydent nie ma nic do gadania". Hołownia przyznał również, że jeżeli zostanie prezydentem zagłosuje m.in. za ustawą depenalizacyjną i ją podpisze.
W Polsce pomocnictwo w aborcji jest karane. Prawo dopuszcza przerwanie ciąży w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety, a także gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. Po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r., który wszedł w życie w styczniu 2021 r., wykreślono trzecią przesłankę do aborcji - ciężką, nieodwracalną wadę płodu. Właśnie ta przesłanka do czasu orzeczenia TK była najczęstszą przyczyną przerywania ciąży w polskich szpitalach - rocznie wykonywano ok. tysiąca zabiegów z tego powodu. (PAP)
azk/ jpn/kgr/