"Największą naszą przegraną będzie to, jeżeli Putinowi uda się związać nas jako kogoś, kto nieustannie musi się przed czymś zbroić i zapomnimy o tym, że musimy się rozwijać. Prawie nikt już nie mówi o gospodarce, wszyscy mówią: migracja, bezpieczeństwo" – mówił w Pyrzycach Hołownia.
"Po co (Putin) tak ciśnie ze zbrojeniami? Po to, żebyśmy my się musieli zbroić. A jak się będziemy musieli zbroić, to nie będziemy mogli wydawać na inne rzeczy. Dlatego tak ważne jest to, żebyśmy mądrze wydawali pieniądze, które dzisiaj musimy wydawać, żeby się zbroić, bo nie mamy wyjścia” – przekazał Hołownia.
Zdaniem marszałka Sejmu "przegrywamy w Europie kolejne rewolucje", chodzi o kwestie np. o kwestie sztucznej inteligencji, dekarbonizacji itp.
"My jesteśmy 20 lat do tyłu i ta stara polityka, która nas więzi cały czas w tych samych schematach, nie pozwala pójść do przodu. Nie pozwala przebić się tym, którzy patrzyliby inaczej, dzisiaj będzie nas prowadziła na manowce" - podkreślał.
"Dzisiaj potrzebujemy z większym impetem pójścia za naszymi marzeniami, z większą odwagą pójścia za tym, co się nazywa rozwojem, z większą determinacją pójścia za nowym. Tego dzisiaj potrzebujemy w każdym wymiarze" – dodał.
Marszałek uczestniczył we wtorek w spotkaniu "Pod wspólną flagą". Hołownia podkreślał podczas swojego wystąpienia, że hasło spotkania jest dla niego szczególnie ważne, bo "pod jedną flagą jest bezpieczniej" i jako naród jesteśmy silniejsi. "Kiedy stajemy pod dwoma, trzema albo pod pięcioma i każdy na każdego krzyczy, to poziom naszego bezpieczeństwa spada. Poróżnieni jesteśmy słabsi" - powiedział Hołownia.
"Jeżeli nie staniemy pod jedną flagą, to nie będziemy bezpieczni tylko i wyłącznie dlatego, że Putin przyjdzie i nas rozegra, ale również, dlatego że na wewnętrznym rynku będziemy podatni na politykę strachu" – mówił Hołownia.
misz/ ann/ mhr/ grg/