Hołownia o słowach Trumpa nt. Zełenskiego: absurdalne tezy, które dowodzą braku wiedzy
"Absurdalnymi tezami", które dowodzą "braku wiedzy", marszałek Sejmu Szymon Hołownia nazwał słowa prezydenta USA Donalda Trumpa, który zarzucił prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu bycie dyktatorem. Ameryka zdaje się potwierdzać, że nie jest dziś zainteresowana Europą - dodał Hołownia.

W środę na serwisie Truth Social prezydent USA Donald Trump zaatakował prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, nazywając go "dyktatorem bez wyborów", który "bawił się Bidenem, jak tylko chciał". Napisał również, żeby ten "działał szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju".
"To są absurdalne tezy - powiem to zupełne wprost" - powiedział Hołownia, pytany o tę kwestię na czwartkowej konferencji prasowej. Zdaniem Hołowni nie dowodzą one złej woli, a braku wiedzy. "Ameryka zdaje się potwierdzać słowami swojego przywódcy, że nie jest dziś zainteresowana Europą, jest zainteresowana innymi obszarami świata - Bliskim Wschodem, Azją, to są jej główne punkty odniesienia" - mówił.
Marszałek Sejmu podkreślił, że Zełenski cieszy się 57-procentowym poparciem, co jest bardzo wysokim wynikiem. Sygnalizował też, że Rosja jest gotowa zainstalować w Ukrainie swój "marionetkowy rząd" i może zechcieć skorzystać z podziałów w tym kraju.
Zastrzegł jednak, że jego zdaniem Trump - który "dużo mówi" i "żywiołowo komentuje" - jest politykiem "bardzo kampanijnym". "Poczekajmy na decyzje. To jest w tej chwili najmądrzejsza rzecz, którą możemy zrobić, bo jak się zapętlimy w emocjach, które nie są nikomu potrzebne, to to się na pewno źle skończy" - powiedział.
"Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć" - rozpoczął swój wpis prezydent USA, przekonując, że Zełenski "wykonał okropną robotę", a "miliony ludzi niepotrzebnie zginęły".
Dzień wcześniej Trump po raz kolejny zasugerował, że Ukraina ponosi winę za rosyjską agresję, bo mogła "dogadać się" z Rosją i zapobiec wojnie. Odniósł się w ten sposób do żądań Kijowa, by być przy stole podczas rozmów USA z Rosją.(PAP)
sno/ ann/ sma