Horror w restauracji w Gdańsku. Grozili właścicielowi śmiercią i zniszczeniem lokalu

2023-11-02 13:08 aktualizacja: 2023-11-02, 20:12
Danie w restauracji Fot. Obsidianium/Alamy Stock Photo
Danie w restauracji Fot. Obsidianium/Alamy Stock Photo
Policjanci z Gdańska zatrzymali 27-latka, który nie zapłacił rachunku za spożyty posiłek. Gdy zainterweniował właściciel restauracji groził, że go zabije i zniszczy mu lokal – podała w czwartek Komenda Miejska Policji w Gdańsku.

Oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Gdańsku podinsp. Magdalena Ciska przekazała PAP, że do zdarzenia doszło w niedzielę po południu.

„Policjanci otrzymali zgłoszenie, że agresywny klient nie chce uregulować rachunku w jednej z restauracji na Przymorzu. Na miejsce pojechał patrol z komisariatu przy ul. Obrońców Wybrzeża. W rozmowie z właścicielem lokalu  policjanci ustalili, że wskazani przez niego dwaj mężczyźni zamówili posiłki. Kiedy przyszedł czas na zapłacenie rachunku, którego kwota opiewała na około 500 złotych, obaj klienci odmówili jego uregulowania” - relacjonowała.

Dodała, że gdy w sprawie zainterweniował właściciel restauracji, jeden z klientów zaczął kierować wobec niego wulgarne słowa i grozić mu, że go zabije i zniszczy mu lokal.

„Policjanci wylegitymowali obu sprawców szalbierstwa i zatrzymali agresywnego 27-latka baz stałego miejsca zamieszkania, a następnie przewieźli go do policyjnego aresztu. Obaj mężczyźni przed sądem odpowiedzą za wykroczenie dotyczące niezapłaconego rachunku. Zatrzymany mężczyzna usłyszał zarzuty za kierowanie gróźb kalanych oraz za przestępstwo znieważenia. W przeszłości sprawca był karany, dlatego za swój czyn odpowie w warunkach powrotu o przestępstwa i grozi mu znacznie surowsza kara” – wyjaśniła Magdalena Ciska.

Za kierowanie gróźb karalnych grozi do dwóch lat więźnia. Wykroczenie szalbierstwa, zagrożone jest karą  aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Dodatkowo wobec osoby dopuszczającej się tego czynu może zostać orzeczony obowiązek zapłaty równowartości wyłudzonego mienia na rzecz restauratora.(PAP)

autor: Dariusz Sokolnik

mar/