Iga Świątek triumfuje w Cancun. Znowu prowadzi w rankingu WTA

2023-11-07 07:26 aktualizacja: 2023-11-07, 16:56
Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/Alonso Cupul
Iga Świątek. Fot. PAP/EPA/Alonso Cupul
Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek wygrała z Amerykanką Jessicą Pegulą (nr 5.) 6:1, 6:0 w finale turnieju WTA Finals w Cancun. Spotkanie trwało zaledwie 59 minut. Dzięki temu zwycięstwu w najbliższym notowaniu światowego rankingu Polka wróci na pierwsze miejsce.

WTA Finals to turniej dla ośmiu najlepszych zawodniczek mijającego sezonu. Tak jednostronnego finału nie było nigdy wcześniej. W 1983 roku Martina Navratilova wygrała z Chris Evert 6:2, 6:0, a w 2003 w takim samym stosunku Kim Clijsters pokonała Amelie Mauresmo.

Świątek po raz pierwszy w karierze triumfowała w WTA Finals. W 2015 roku najlepsza była Agnieszka Radwańska.

"Jessie, mam nadzieję, że zagramy ze sobą jeszcze nie jeden finał. Gra z tobą nigdy nie jest łatwa. Dziękuję mojemu sztabowi za to, że zawsze ze mną jesteście" - powiedziała Świątek po odebraniu trofeum z rąk Chris Evert.

Jakakolwiek walka w finale toczyła się w zasadzie tylko na początku i w ostatnim gemie. Od stanu 1:1 w pierwszym secie Świątek wygrała 11 gemów z rzędu. Serwując na zwycięstwo w meczu musiała natomiast bronić jedynego break pointa.

Pegula popełniła aż 21 niewymuszonych błędów, przy zaledwie siedmiu Świątek.

Z Amerykanką Polka mierzyła się po raz dziewiąty i odniosła szóste zwycięstwo.

"Iga, gratulacje dla ciebie i twojego sztabu. To był kolejny świetny sezon w twoim wykonaniu. Zmuszasz mnie do tego, abym cały czas się poprawiała. Oczywiście chciałam dziś zagrać lepiej, ale jak widać nie było to możliwe" - powiedziała amerykańska tenisistka.

W fazie grupowej Świątek pokonała kolejno: Czeszkę Marketę Vondrousovą 7:6 (7-3), 6:0, Amerykankę Coco Gauff 6:0, 7:5 i Tunezyjkę Ons Jabeur 6:1, 6:2. W półfinale nie dała szans ustępującej liderce listy WTA Białorusince Arynie Sabalence, wygrywając 6:3, 6:2.

Łącznie straciła więc tylko 20 gemów. To najmniej od wprowadzenia obecnego formatu turnieju w 2003 roku.

22-letnia Polka jest najmłodszą zwyciężczynią WTA Finals od 2011 roku, gdy wygrała 21-letnia Czeszka Petra Kvitova.

Światową "jedynką" Świątek była przez 75 kolejnych tygodni od 4 kwietnia 2022 do 10 września 2023 roku. Wówczas, po US Open, prowadzenie odebrała jej Sabalenka. Teraz podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego wraca na szczyt.

Zmagania na kortach twardych w Cancun toczyły się o cenne rankingowe punkty, ale i spore premie finansowe. W puli nagród było 9 milionów dolarów, a Świątek przypadnie z tego nieco ponad 3 miliony.

Kolejne miejsca w rankingu

Kolejne pozycje w zestawieniu zajmują Amerykanka Coco Gauff, Jelena Rybakina z Kazachstanu i Amerykanka Jessica Pegula, która w finałowym spotkaniu WTA Finals "urwała" Polce tylko jednego gema.

Inną roszadą w czołowej dziesiątce jest zamiana miejsc między Tunezyjką Ons Jabeuer, która jest teraz szósta, a Czeszką Marketą Vondrousovą, która spadła na siódmą lokatę.

Magda Linette przesunęła się o jedno miejsce w dół - plasuje się teraz na 24. pozycji. Z kolei Magdalena Fręch dzięki zwycięstwu w imprezie ITF w Les Franquess Del Valles odnotowała awans aż o 16 lokat i zajmuje teraz najwyższe w karierze 63. miejsce.

Wynik finału:

Iga Świątek (Polska, 2) - Jessica Pegula (USA, 5) 6:1, 6:0. (PAP)

kgr/