Dodała, że w kwestii propozycji zmian prawa, rząd nie konsultuje się z prezydentem. "My projekty poznajemy, a to na konferencji w Brukseli, a to na konferencji w Polsce, a to z doniesień prasowych. W takiej sytuacji my do niczego dobrego nie dojdziemy" - oceniła Ignaczak-Bandych.
Zaznaczyła, że Andrzej Duda jest gotów włączyć się w rozmowy dotyczące zmian w Trybunale Konstytucyjnym. "Pan prezydent jest otwarty na dialog i sam jest gotów włączyć się w poprawę stanu wymiaru sprawiedliwości w Polsce, bo on wymaga poprawy" - mówiła.
Jak powiedziała, prezydent zachęcał do rozmów, ale ta prośba nie została usłyszana. "Panu prezydentowi też zależy, żeby w Polsce władza działała legalnie, bo jeśli władza nie działa legalnie, to obywatele nie mają zaufania do władzy".
Zapytana, czy minister sprawiedliwości Adam Bodnar starał się o spotkanie z prezydentem w celu przedyskutowania zmian w wymiarze sprawiedliwości, odpowiedziała: "Nie było takiej sugestii, nie było takiej prośby, nie było też przekazania dokumentów do wstępnego zapoznania się".
Dopytywana, o możliwy reset w TK, który zakładałby wybranie nowych sędziów Trybunału, odpowiedziała, że "wszystko jest możliwe, tylko trzeba przygotować ustawę". Zaznaczyła, że zmiana musi zostać przeprowadzona w sposób legalny.
Do Sejmu wpłynęły dwa poselskie projekty ustaw dot. TK, pod którymi podpisali się posłowie koalicji rządowej; jeden to projekt nowej ustawy o TK, drugi zawiera przepisy wprowadzające do tej ustawy. Razem z uchwałą Sejmu i propozycją zmiany konstytucji stanowią pakiet kompleksowej reformy TK.
Senatorowie koalicji rządzącej wnieśli inicjatywę ustawodawczą zmiany konstytucji ws. TK. Projekt przewiduje m.in., że z dniem wejścia w życie zmian w konstytucji wygasa kadencja obecnych sędziów TK - mają pełnić swoje funkcje do czasu wyboru następców. Nowi sędziowie wybierani mają być sejmową większością 3/5 głosów, zasadniczo na 9 lat (poza przepisem przejściowym przewidzianym dla wyboru pierwszego składu TK po wygaśnięciu kadencji obecnego - kadencje wybranych w ten sposób sędziów byłyby zróżnicowane: trzy lata dla pięciu sędziów, sześć lat dla kolejnych pięciu sędziów, zaś dziewięć lat dla ostatniej piątki sędziów). (PAP)
"W kwestii bezpieczeństwa nie ma podziału politycznego"
Zaplanowana na wtorek, 12 marca br. wizyta prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Donalda Tuska w Waszyngtonie ma pokazać, że mimo różnic dzielących polską scenę polityczną, bezpieczeństwo jest tematem łączącym - mówiła w piątek w Studiu PAP szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
We wtorek prezydent i premier polecą do USA na zaproszenie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena wz. z 25. rocznicą wejścia Polski do NATO. Podczas rozmów z prezydentem USA mają być poruszone m.in. takie tematy, jak obecna sytuacja NATO, przyszłe rozszerzenie Sojuszu m.in. o Ukrainę, a także współpraca polsko-amerykańska czy polskie zakupy zbrojeniowe w USA.
"Wizyta będzie okazją do podsumowań, do powiedzenia, jak wiele udało się zrobić w zakresie bezpieczeństwa Polski przez ostatnich 25 lat i jak wiele jest jeszcze do zrobienia" - mówiła szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych.
Dodała, że "harmonijnie i zgodnie" jedzie prezydent i premier, acz osobnymi samolotami, bo tego wymagają kwestie bezpieczeństwa.
W ocenie Ignaczak-Bandych, mimo spraw, które dzielą polską scenę polityczną, w kwestii bezpieczeństwa tego podziału nie ma. "Jednolity głos w sprawie bezpieczeństwa jest. Tu chodzi raczej o pokazanie Ameryce, prezydentowi USA i tamtejszej klasie politycznej, że mimo ogromnych różnic dzielących polską scenę polityczną, to temat bezpieczeństwa jest tematem łączącym" - zaznaczyła.
Ignaczak-Bandych, dopytywana o szczegóły tej wizyty, nie wykluczyła osobnego spotkania samych prezydentów. "Takie rzeczy dogrywa się do ostatniej chwili. Na pewno jest spotkanie prezydenta i premiera z Joe Bidenem. I na pewno są rozmowy delegacji. Niekiedy w Białym Domu, różne rzeczy dzieją się spontanicznie, bo prezydenci USA mają ogromną wolność w kształtowaniu tego programu. Całość ma jednak przebiegać zgodnie z protokołem dyplomatycznym" - podkreśliła.
W poniedziałek, o godz. 9, przed wizytą w USA na wniosek prezydenta Andrzeja Dudy została zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
Zdaniem szefowej KP RP podczas dotychczasowych rad było "czuć wspólnotę myślenia, wspólnotę idei i to, że bezpieczeństwo Polski łączy wszystkich". "To jest doświadczenie pana prezydenta z ostatnich lat. Ta rada ma charakter szczególny. Ma przygotować środowisko polityczne w Polsce do wizyty w USA" - mówiła.
autor: Jarema Jamrożek
sma/