IMGW: we Wrocławiu będą pierwsze spadki poziomu wody

2024-09-19 21:44 aktualizacja: 2024-09-20, 04:30
Przez Wrocław przechodzi fala powodziowa. Fot. PAP/	Krzysztof Ćwik
Przez Wrocław przechodzi fala powodziowa. Fot. PAP/ Krzysztof Ćwik
Dyrektor IMGW Robert Czerniawski powiedział, że w Opolu, Brzegu i Oławie obserwowane są już spadki poziomu wody, a w piątek takie pierwsze spadki będą notowane we Wrocławiu. Natomiast wzrosty nastąpią m.in. w Brzegu Dolnym, Malczycach i Ścinawie.

Podczas wieczornego posiedzenia sztabu kryzysowego - z udziałem m.in. premiera i przedstawicieli służb - dyrektor IMGW powiedział, że w Opolu, Brzegu i Oławie obserwowane są już spadki poziomu wody, odpowiednio o 15, 8 i 6-8 cm. Dodał, że jeśli chodzi o Wrocław i okoliczne rzeki, które wpadają do Odry, to na wodowskazie utrzymuje się od 12 godzin stabilny stan wody między 639 a 642 cm.

"Jutro w ciągu dnia we Wrocławiu będą już notowane pierwsze spadki" - przekazał Czerniawski.

Dodał, że w rzekach Oława i Ślęza jest już "dość istotny spadek", a niewielki spadek jest w Bystrzycy. Przekazał, że z kolei na Widawie, która jest dopływem Odry, poziom wody się podniósł o 60 cm, co - jak wyjaśnił - jest związane z tzw. cofką z Odry. Dodał, że Widawa zrównała się z Odrą i od kilku godzin nie następuje przyrost. "Kiedy zacznie się spadek na terenie Wrocławia, to wtedy też Widawa siłą rzeczy spadnie" - wyjaśnił.

Czerniawski powiedział, że niepokojąca sytuacja jest w dolnych stanowiskach pomiarowych, poniżej Wrocławia. Jak przekazał, na wodowskazie w Brzegu Dolnym jest 906 centymetrów, a będzie 950 cm. "Jeżeli nic się nie stanie z wałem, to mamy jeszcze 120 cm w zapasie" - dodał szef IMGW.

"Jeśli chodzi o Malczyce i Ścinawę, (...) tu też będą wzrosty widoczne (...). W Malczycach zaobserwujemy wzrost o 50 cm, w tej chwili jest 750 cm (...), w zapasie mamy 92 cm. W Ścinawie z 538 cm obserwowanych teraz, w piątek wieczorem nastąpi wzrost do 650 cm, jeżeli nic nieprzewidzianego się nie stanie, to mamy w zapasie 80 cm" - powiedział Czerniawski.

Dodał, że ostrzeżenia - ale "bez jakiegoś specjalnego zagrożenia" - wciąż dotyczą Nysy Kłodzkiej i Nysy Łużyckiej. (PAP)

kos/ sdd/ wus/gn/