Inflacja wzrosła. Eksperci PIE prognozują, co będzie dalej

2024-04-30 12:12 aktualizacja: 2024-04-30, 13:15
Banknoty i monety (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Banknoty i monety (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w kwietniu inflacja wzrosła z poziomu 2 proc. do 2,4 proc. Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego prognozują, że w drugiej połowie roku, poziom inflacji przebije pasmo wahań NBP (1,5-3,5 proc.), gdzie pozostanie przez ok. rok.

Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2024 r. wzrosły rdr o 2,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 1 proc.

Kwietniowy wzrost inflacji stanowi wynik poniżej prognozowanej mediany na poziomie 2,5 proc. Eksperci dodali, że głównym powodem wzrostu były ceny żywności, których drożenie wiążą z powrotem do wyższej stawki VAT. Według prognoz instytutu, wzrost cen żywności będzie widoczny przez najbliższy miesiąc lub dwa.

Kolejnym aspektem podanym przez PIE są ceny paliw, szczególnie droższa ropa naftowa na rynkach globalnych, jednak w tym zakresie bazowa inflacja spada, a analitycy szacują, że wskaźnik ten obniżył się z 4,5 proc na 4,2 proc.

W przypadku branży usług, w marcu br. ceny rosły w tempie 6,6 rocznie. Spadek cen w tym przypadku jest mało prawdopodobny, a jest to spowodowane wysokimi kosztami pracy - zauważają analitycy.

Z prognoz PIE wynika, że w drugiej połowie roku inflacja będzie wzrastać, co związane jest z cenami energii oraz usług. Przytoczony przez nich tzw. konsensus Bloomberga (amerykańska sieć telewizyjna o charakterze biznesowym - PAP) prognozuje, że inflacja w IV kwartale br. powinna być zbliżona do poziomu 4,7 proc. Zaznaczyli jednak, że taki scenariusz jest pesymistyczny, tłumacząc, że widoczny spadek kosztów produkcji sprzyja stabilizacji cen detalicznych towarów przemysłowych. Silniejszy wzrost cen usług także będzie krótkotrwały - dodali, argumentując to przewidywaniami, że powszechność podwyżki wynagrodzeń w 2025 r. będzie znikoma. (PAP)

ep/