Interwencje policji w obiektach należących do mediów. "Nasza obecność wynika ze zgłoszeń"

2023-12-20 14:46 aktualizacja: 2023-12-20, 21:56
Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji podinsp. Sylwester Marczak. Fot. PAP/Marcin Obara
Rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji podinsp. Sylwester Marczak. Fot. PAP/Marcin Obara
Interwencje, które są teraz realizowane mogą jeszcze potrwać, natomiast są to interwencje zgłoszone i nasza obecność wynika przede wszystkim z tego zgłoszenia. Chociażby w tej chwili realizowane są interwencje na ulicy Woronicza - powiedział na briefingu dotyczącym interwencji w obiektach należących do mediów, rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podisnp. Sylwester Marczak.

Resort kultury poinformował w środowym komunikacie, że szef MKiDN Bartłomiej Sienkiewicz odwołał 19 grudnia br. dotychczasowych prezesów Zarządów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej oraz Rady Nadzorcze. Minister powołał nowe Rady Nadzorcze spółek, które powołały nowe Zarządy Spółek. We wtorek Sejm podjął uchwałę w sprawie przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej.

W środę posłowie PiS m.in. Ryszard Terlecki, Antoni Macierewicz, Szymon Szynkowski vel Sęk, Przemysław Czarnek, Elżbieta Witek, Mariusz Błaszczak, Jarosław Sellin, Jacek Ozdoba weszli do siedziby TVP na ul. Woronicza w Warszawie w trybie interwencji poselskiej.

Rzecznik stołecznej policji przekazał, że w tej chwili mamy do czynienia ze zgłoszeniami, które napływały i napływają do policji na bieżąco. "I te interwencje są prowadzone już przez pewien czas" - mówił. Zwrócił uwagę, że policjanci prowadzący te interwencje zachowują się bardzo spokojnie. "To jest nasz cel, żeby przede wszystkim łagodzić tą atmosferę i tą napiętą sytuację, która jest w kilku miejscach" - wyjaśnił.

"Zależy nam na tym, żeby było bezpiecznie, dlatego też policjanci, którzy są na miejscu mają konkretne dyspozycje. Każdorazowo pojawia się osoba nadzorująca interwencję, w tym momencie jest tam osobiście komendant rejonowy" - przekazał Marczak.

Dodał, że zadysponowane na miejsce zostały też zespoły antykonfliktowe policji. "Wszystko po to żeby przebieg interwencji prowadzonej przez policjantów miał charakter spokojny" - przekazał.

Rzecznik Komendanta Stołecznego Policji podkreślił, że funkcjonariusze zapoznają się z dokumentami i sytuacją, która jest przedstawiana i na podstawie tego sporządzana jest dokumentacja. "Ostateczna ocena przebiegu interwencji będzie podejmowana już po zakończeniu naszych działań, bo tradycyjnie przy tego typu sytuacjach skupiamy się na zebraniu jak największej ilości informacji, materiałów, a następnie przekazania do oceny prawno-karnej" - wyjaśnił Marczak.

Zaznaczył, że działania z udziałem policjantów są bardzo spokojne "aczkolwiek emocji nie brakuje".

Dopytywany przez dziennikarzy, czego dotyczą te interwencje powiedział, że zgłoszenia dotyczyły m.in. tego, że "ktoś miał wejść na teren". Zapytany z kolei, czy jakieś zgłoszenia są kierowane od posłów PiS odparł, że nie ma znaczenia, od kogo pochodzi zgłoszenie, bo policja reaguje na wszystkie zgłoszenia. "My jesteśmy od tego, żeby podjąć interwencje. W momencie, kiedy taką interwencję zakończymy będziemy stosować odpowiednie procedury" - wyjaśnił Marczak.

Podkreślił też, że do czasu briefingu nikt nie został zatrzymany.

 

Autorki: Aleksandra Kuźniar, Marta Stańczyk

sma/