O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Iran odpiera zarzuty dotyczące ingerencji w wybory prezydenckie w USA

Misja dyplomatyczna Iranu przy ONZ zaprzeczyła zarzutom dotyczącym prób ingerencji w wybory prezydenckie w USA. Miało to związek z poniedziałkowym oświadczeniem trzech agencji federalnych, które oskarżyły Teheran o manipulacje wyborcze - poinformowała irańska agencja Tasnim.

Mural z flagą Iranu Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH
Mural z flagą Iranu Fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

"Wysiłki Iranu mające na celu ingerencję w wybory prezydenckie w 2024 roku stają się coraz bardziej agresywne, ponieważ ich celem są kampanie polityczne (kandydatów) – w tym kandydata Republikanów Donalda Trumpa – oraz amerykańskie społeczeństwo. (Dzieje się to) poprzez operacje cybernetyczne i wywierania wpływu, co potwierdziły w poniedziałek w ostrzeżeniu trzy federalne agencje wywiadowcze" – powiadomiła tego samego dnia amerykańska telewizja CBS News.

Więcej

Komputer Fot. PAP/PIXSELL

Hakerzy powiązani z Iranem próbowali włamać się na konto "wysoko postawionego urzędnika" przed wyborami w USA

W oświadczeniu Federalnego Biura Śledczego (FBI), Agencji ds. Cyberbezpieczeństwa i Bezpieczeństwa Infrastruktury (CISA) oraz Dyrektora Wywiadu Narodowego podkreślono, że działania podejmowane przez Iran w celu "podsycania napięć i podważania zaufania do (amerykańskich) instytucji demokratycznych" nasiliły się, ponieważ rząd w Teheranie uważa, że tegoroczne wybory będą miały szczególne znaczenie dla polityki wewnętrznej Iranu.

Ma to związek z tym, że w weekend 10-11 sierpnia Steven Cheung, rzecznik odpowiadający za kampanię prezydencką Donalda Trumpa, poinformował, że "zagraniczny podmiot" w sposób nielegalny pozyskał dokumenty kampanijne byłego przywódcy USA w celu wywarcia wpływu na tegoroczne wybory.

Cheung wskazał na raport z 9 sierpnia, opublikowany przez koncern Microsoft. Z dokumentu wynika, że irańskie służby specjalne nasiliły próby wpływania na wybory prezydenckie w USA, tworząc fałszywe serwisy informacyjne skierowane do wyborców liberalnych i konserwatywnych oraz próbując zhakować osoby odpowiedzialne za kampanię.

"Takie zarzuty są bezpodstawne i pozbawione jakiejkolwiek podstawy. Jak już wcześniej ogłaszaliśmy, Islamska Republika Iranu nie ma zamiaru ani motywu ingerowania w wybory prezydenckie w USA. (...) Jeśli rząd USA rzeczywiście wierzy w zasadność swoich twierdzeń, powinien dostarczyć nam stosowne dowody – jeśli je w ogóle ma – na które odpowiednio odpowiemy" – oznajmiła irańska misja dyplomatyczna przy ONZ w Nowym Jorku. (PAP)

kno/

arch.

Zobacz także

  • Donald Trump Fot. AL DRAGO/POOL/PAP/EPA

    Trump wysłał list do Iranu. Chodzi o program nuklearny

  • Szef MSZ Radosław Sikorski Fot. PAP/Leszek Szymański

    MSZ Iranu wezwało polskiego charge d'affaires. Chodzi o wypowiedź ministra Sikorskiego

  • Obiekt nuklearny Natanz w prowincji Isfahan Fot. ABEDIN TAHERKENAREH/PAP/EPA

    Irańskie wojsko rozpoczyna ćwiczenia przy obiekcie nuklearnym. Co to może oznaczać?

  • Teheran (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

    W Mediolanie zatrzymano irańskiego biznesmena. Ambasador Włoch wezwany przez MSZ

Serwisy ogólnodostępne PAP