ISW: ataki ukraińskich dronów to coraz większy problem dla rosyjskiej obrony powietrznej

2024-07-17 09:33 aktualizacja: 2024-07-17, 12:15
Zdjęcie ilustracyjne. Dron bojowy. Fot. Lubos Pavlicek PAP/CTK
Zdjęcie ilustracyjne. Dron bojowy. Fot. Lubos Pavlicek PAP/CTK
Rosja nie posiada wystarczającej ilości zasobów obrony powietrznej, by chronić wszystkie obiekty krytycznej infrastruktury w zachodniej części kraju, gdzie potencjalnie mogą one być zaatakowane przez ukraińskie drony – twierdzi w najnowszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

„Rosyjska armia najwyraźniej nie posiada potrzebnej ilości systemów obrony powietrznej, by chronić infrastrukturę krytyczną w zachodniej Rosji i miała problem z zabezpieczeniem potencjalnych ważnych celów nawet na tych obszarach, które powinny mieć dobrą obronę powietrzną” – pisze amerykański think tank.

Jak zaznacza ISW ukraińskie ataki dronów w głębi Rosji w dalszym ciągu wywierają presję na rosyjską obronę powietrzną i zmuszają dowództwo rosyjskie do ustalania priorytetów przy rozmieszczaniu ograniczonych zasobów obrony powietrznej.

Analizując zdjęcia satelitarne z 6 maja ISW pisze, że przynajmniej siedem zestawów Pancyr-1 rozlokowano wokół rezydencji Władimira Putina na Wałdaju w obwodzie leningradzkim.

ISW odnotowuje, że Rosjanie w obliczu coraz głębszych ataków ukraińskich dronów zaczęli formować mobilne grupy ogniowe do zwalczania bezpilotowców, jednak na razie nie rozwinęli ich w wystarczającej ilości, by mogły zabezpieczać obiekty krytyczne.

Niektórzy przedstawiciele władz lokalnych oświadczyli wprost, że regiony rosyjskie nie mogą polegać na obronie powietrznej zarządzanej na poziomie federalnym i potrzebują własnych zdolności do przeciwdziałania dronom. (PAP)

pp/