Izrael przygotowuje się na ataki Iranu i Hezbollahu. Bunkier dla rządu, rejsy ewakuacyjne i testy systemów alarmowych

2024-08-04 20:54 aktualizacja: 2024-08-05, 07:12
System obrony powietrznej Izraela, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
System obrony powietrznej Izraela, fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Izrael przygotowuje się do spodziewanych ataków Iranu i Hezbollahu. Ministrom rozdane telefony satelitarne, a dla dowództwa przygotowano bunkier - informują media. Przetestowano też nowy system alarmowy dla ludności, ministerstwo transportu organizuje rejsy dla tych, którzy utknęli z powodu odwołanych lotów.

Służba bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet przygotowała w Jerozolimie zdolny do przetrwania poważnych ataków bunkier dowodzenia, w którym w razie wojny wyżsi rangą przywódcy będą mogli przebywać przez dłuższy czas - poinformował w niedzielę portal Walla. Wcześniej podano, że członkom rządu i wyższym urzędnikom rozdano telefony satelitarne, na wypadek zniszczenia sieci naziemnej i komórkowej.

Wojskowe dowództwo odpowiedzialne za obronę cywilną ukończyło też próby nowego systemu alarmowego dla ludności, który wysyła SMS-y z ostrzeżeniami wszystkim posiadaczom telefonów komórkowych na danym obszarze. System pomoże w sytuacjach nadzwyczajnych, takich jak atak rakietowy na Izrael - zaznaczyło dowództwo. Oprócz tego w Izraelu działa system syren alarmowych, w wypadku zagrożenia ostrzeżenia są również widoczne w aplikacji obrony cywilnej i nadawane w mediach.

Ministra transportu Miri Regew poleciła zorganizowanie rejsów na Cypr, by pomóc Izraelczykom, którzy utknęli za granicą z powodu odwołania przez wiele linii lotniczych lotów do i z Tel Awiwu - poinformowała telewizja Kanał 12. Izraelczycy chcący wrócić do kraju są też sprowadzani wojskowymi samolotami transportowymi. Władze zalecają, by obywatele w takiej sytuacji kierowali się do Grecji i na Cypr, skąd będzie organizowany transport do Izraela.

Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest najbardziej napięta od miesięcy i grozi dalszą eskalacją prowadzonego na różnych frontach konfliktu Izraela z Iranem i sprzymierzonymi z nim palestyńskim Hamasem, libańskim Hezbollahem i jemeńskim ruchem Huti.

Po ostatnim uderzeniu Izraela na Bejrut i przypisywanym mu ataku w Teheranie, gdzie zginęli wysocy rangą przywódcy Hamasu i Hezbollahu, Iran i jego sojusznicy zapowiedzieli zemstę.

USA zapowiedziały, że pomogą Izraelowi w odparciu ewentualnego ataku i wzmacniają swoje siły na Bliskim Wschodzie, wzrastają jednak obawy, że spirala ataków może doprowadzić do pełnowymiarowej wojny. Prezydent Joe Biden i amerykańska dyplomacja podkreślają konieczność obniżenia napięcia.

 

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

sma/