Izrael. Trwa jednodniowy strajk generalny w proteście przeciwko rządowi

2024-09-02 11:12 aktualizacja: 2024-09-02, 12:43
Nie działają przedszkola, komunikacja miejska, strajkują urzędnicy i pracownicy IT. Fot. 	PAP/EPA/ABIR SULTAN
Nie działają przedszkola, komunikacja miejska, strajkują urzędnicy i pracownicy IT. Fot. PAP/EPA/ABIR SULTAN
W Izraelu w poniedziałek rano rozpoczął się jednodniowy strajk generalny zorganizowany w ramach antyrządowych protestów domagających się jak najszybszego zawarcia umowy o uwolnieniu zakładników więzionych przez Hamas w Strefie Gazy. Nie działają przedszkola, komunikacja miejska, strajkują urzędnicy i pracownicy IT.

Przez dwie godziny wstrzymano odloty z międzynarodowego portu lotniczego Ben Guriona w Tel Awiwie - głównego lotniska w kraju. Wiele szpitali i przychodni ograniczyło działanie i pracują jak w weekendy. Strajkują niektóre uczelnie i banki.

Pierwszy od wybuchu wojny w Strefie Gazy 7 października 2023 r. strajk generalny w Izraelu został ogłoszony w sobotę przez największą centralę związkową w kraju Histadrut. Organizacja przyłączyła się w ten sposób do trwających od wielu miesięcy wymierzonych w rząd protestów. Głównym postulatem demonstrantów jest zawarcie natychmiastowej umowy z Hamasem, która pozwoliłaby na zawieszenie broni i uwolnienia więzionych w Strefie Gazy zakładników. Domagają się też ustąpienia rządu premiera Benjamina Netanjahu i rozpisania nowych wyborów.

W niedzielę do Izraela sprowadzono zwłoki sześciu kolejnych zakładników. Według medyków porwani byli przez blisko 11 miesięcy przetrzymywani w Strefie Gazy po czym zastrzelono ich zaledwie kilka dni przed odnalezieniem ich ciał przez izraelskich żołnierzy. Wiadomość spotęgowała gniew demonstrantów, którzy zarzucają Netanjahu przeciąganie toczących się od miesięcy negocjacji z Hamasem ze względu na polityczne korzyści; jego skrajnie prawicowi koalicjanci sprzeciwiają się rozejmowi.

W niedzielę wieczorem w całym Izraelu odbyły się masowe, antyrządowe demonstracje. Zdaniem organizatorów w Tel Awiwie protestowało ok. 300 tys. osób, a w pozostałych miastach kolejne 200 tys. Według firmy Crowd Solutions w Tel Awiwie manifestowało ok. 280 tys. osób. Policja nie podała danych o liczebności zgromadzeń. Niedzielny protest był najprawdopodobniej najliczniejszą demonstracją w Izraelu od dojścia do władzy obecnego rządu Netanjahu pod koniec 2022 r. - skomentował portal Times of Israel. W Tel Awiwie doszło do starć z policją, zatrzymano 34 osoby.

Również w poniedziałek od rana trwają blokady głównych skrzyżowań w całym Izraelu.

Przewodniczący Histadrutu Arnon Bar-Dawid ogłosił, że strajk zakończy się w poniedziałek o godz. 18. Pierwotnie miał trwać pełną dobę, do godz. 6 rano we wtorek.

Podczas ataku na Izrael 7 października 2023 roku Hamas oraz inne palestyńskie ugrupowania terrorystyczne zabiły blisko 1200 osób i uprowadziły 251. Spośród pojmanych tego dnia zakładników 97 prawdopodobnie wciąż przebywa w Strefie Gazy, izraelska armia stwierdziła wcześniej, że 33 osoby z tej grupy już nie żyją.

Negocjowane porozumienie z Hamasem zakłada zawieszenie broni i wymianę zakładników na palestyńskich więźniów osadzonych w izraelskich zakładach karnych. Toczące się od wielu tygodni nieregularne rozmowy jak dotąd pozostają w impasie, mimo nacisków pośredników rozmów - USA, Kataru i Egiptu. Obie strony oskarżają się wzajemnie o dodawanie nowych warunków i obarczają winą o niepowodzenie negocjacji.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ ap/gn/