"Chcę wam powiedzieć, że chłopcy też przez to przechodzą. Nie mogą zajść w ciążę, ale też przez to przechodzą" - powiedziała Awiwa. Kobieta została porwana ze swojego domu wraz z mężem, nadal przetrzymywanym przez Hamas jako zakładnik - przypomniał portal Times of Israel. "Nie mogę oddychać, nie mogę sobie z tym poradzić, to zbyt trudne. Minęły już prawie cztery miesiące, a oni wciąż tam są" - powiedziała. Coś musi się teraz zmienić - apelowała.
Kobieta wyznała, że chciałaby wrócić do niewoli, by chronić dziewczęta. "Tak jak ja to robiłam, gdy tam byłam" - powiedziała.
Córka Awiwy, Szir, powiedziała deputowanym, że zeznania jej matki to "tylko wierzchołek góry lodowej" i skrytykowała brak obecności na posiedzeniu komisji członków rządu. "Gdzie są naprawdę ważni ludzie? Decydenci? Ci, którzy siedzą w rządzie i tego nie słyszą?" - pytała.
Chen Goldstein Almog, która również była przetrzymywana w Gazie, powiedziała posłom, że część więzionych w Gazie dziewcząt przestała miesiączkować. "Może właśnie o to powinniśmy się modlić? Żeby ciało chroniło się przed zajściem w ciążę" - mówiła.
Zeznania świadków, ratowników, personelu medycznego i innych osób wskazują na liczne przypadki gwałtów ofiar październikowego ataku Hamasu, podczas którego tysiące terrorystów Hamasu wdarło się do Izraela, mordując około 1200 osób i porywając do Gazy 240 zakładników. (PAP)
kgr/