„Każda minuta w niewoli zagraża życiu” zakładników, oświadczył rzecznik armii Daniel Hagari - przekazała agencja AFP. "Społeczność międzynarodowa musi działać. Czerwony Krzyż musi uzyskać dostęp do porwanych” – powiedział.
Izrael od początku kryzysu domagał się od międzynarodowej organizacji większej aktywności i skuteczniejszych działań. Minister spraw zagranicznych Izraela Eli Cohen powiedział podczas spotkania z prezeską MKCK Mirjaną Spoljaric, do którego doszło w ostatnich dniach października, że Czerwony Krzyż "straci prawo istnienia", jeżeli nie dotrze do uprowadzonych Izraelczyków.
Pod koniec listopada przedstawiciel MKCK powiedział agencji AFP, że "organizacja nie wie, gdzie przebywają zakładnicy, i nie może uzyskać do nich dostępu, ponieważ nie zgadza się na to Hamas".
Od czasu zwolnienia części zakładników do opinii publicznej docierają niepokojące wieści o traktowaniu porwanych. Poza informacjami o niedożywieniu, niedostarczaniu okularów, a nawet niedoborze wody niektórzy mówią o przemocy, biciu i gwałtach. (PAP)
sma/