Izraelski minister w ogniu krytyki za sugerowanie, że zagłodzenie Strefy Gazy byłoby moralne

2024-08-08 17:33 aktualizacja: 2024-08-09, 09:44
Izraelskie wojsko (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ABIR SULTAN
Izraelskie wojsko (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ABIR SULTAN
Przedstawiciele Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii czy Niemiec potępili izraelskiego ministra finansów Becalela Smotricza, który powiedział, że wstrzymanie pomocy humanitarnej dla 2 mln mieszkańców Strefy Gazy, które doprowadziłoby do ich śmierci głodowej, mogłoby być "usprawiedliwione i moralne".

"W dzisiejszym świecie nie możemy prowadzić wojny. Nikt nie pozwoliłby nam wywołać śmierci głodowej 2 mln cywilów, nawet gdyby było to uzasadnione i moralne, dopóki nie wrócą nasi zakładnicy" - powiedział Smotricz w poniedziałek, tłumacząc, że Izrael pozwala na dostarczanie pomocy do Strefy Gazy, ponieważ "nie ma innego wyjścia".

Smotricz jest liderem skrajnie prawicowego sojuszu Religijny Syjonizm. Popiera ponowną okupację Strefy Gazy oraz - jak to określa - "dobrowolną migrację" wielu Palestyńczyków z tego terytorium. Jako minister odpowiedzialny za izraelską politykę na okupowanych terytoriach palestyńskich wspiera też ekspansję nielegalnego w świetle prawa międzynarodowego żydowskiego osadnictwa na tych terenach.

Celowe głodzenie cywilów jest zbrodnią wojenną, a wypowiedź Smotricza jest wyjątkowa haniebna i po raz kolejny pokazuje jego pogardę dla prawa międzynarodowego i "podstawowych zasad człowieczeństwa" - skomentował szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell w wydanym w środę oświadczeniu.

Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla słów Smotricza, oczekujemy od innych członków izraelskiego rządu wycofania się z tych stwierdzeń i ich potępienia - napisał w mediach społecznościowych minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy.

To "niedopuszczalne i przerażające" uwagi; ochrona cywilów w czasie wojny i zapewnienie im żywności i wody jest podstawową zasadą humanitaryzmu - dodał ambasador Niemiec w Izraelu Steffen Siebert.

Celowe zagłodzenie milionów Palestyńczyków byłoby "niesprawiedliwe i niemoralne", słowa ministra są sprzeczne z izraelskimi i żydowskimi wartościami - przekazał izraelski oddział Ligi przeciw Zniesławieniom, amerykańskiej organizacji walczącej z antysemityzmem.

Trwająca od dziesięciu miesięcy wojna w Strefie Gazy wywołała kryzys humanitarny na ogromną skalę. Większość mieszkańców zrujnowanego i blokowanego z zewnątrz terytorium stała się wewnętrznymi uchodźcami, mieszkającymi w prowizorycznych miasteczkach namiotowych.

Według najnowszej oceny systemu Klasyfikacji Faz Bezpieczeństwa Żywnościowego blisko pół miliona mieszkańców Strefy Gazy cierpi na "katastrofalnie dotkliwy" brak bezpieczeństwa żywnościowego, który grozi głodem.

Organizacje pomocowe twierdzą, że dostarczanie pomocy humanitarnej w Strefie Gazy jest utrudnione z powodu izraelskich ograniczeń, toczących się wciąż walk i załamania się bezpieczeństwa. Izrael odpowiada, że nie ogranicza wjazdu pomocy do Gazy, ale za to, że na miejscu nie trafia ona do potrzebujących odpowiadają już agencje pomocowe i Hamas, który rabuje transporty.

Wojnę w Strefie Gazy rozpoczął atak rządzącej tym terytorium palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas na Izrael 7 października 2023 r., w którym zginęło blisko 1200 osób, a 251 porwano. Z powodu walk w Gazie zginęło już blisko 39,7 tys. osób - poinformowały w czwartek lokalne władze, które nie rozróżniają w swoich komunikatach ofiar cywilnych od zabitych bojowników.

Z Jerozolimy Jerzy Adamiak 

grg/