O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Jacek Ozdoba: rząd próbuje wmówić Polakom, że była masowa inwigilacja, to fake news

Rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie, to jeden wielki fake news - przekonywali w piątek posłowie PiS. Ich zdaniem, wezwanie na pierwszego świadka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego pokazuje, że komisja śledcza ds. Pegasusa sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac.

Poseł PiS Jacek Ozdoba podczas wypowiedzi dla mediów w Sejmie w Warszawie, fot. PAP/Tomasz Gzell
Poseł PiS Jacek Ozdoba podczas wypowiedzi dla mediów w Sejmie w Warszawie, fot. PAP/Tomasz Gzell

W piątek komisja śledcza ds. Pegasusa rozpoczęła przesłuchania pierwszych świadków. Zeznania złożą profesor Zakładu Systemów Bezpieczeństwa Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni dr hab. Jerzy Kosiński, a następnie, ok. godz. 12 prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Więcej

Członek komisji śledczej Marcin Przydacz. Fot. PAP/Leszek Szymański

Komisja ds. Pegasusa. Przydacz: lider PiS może być pytany o sprawy natury prawnej

Jak powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie członek komisji Jacek Ozdoba (PiS), rząd próbuje wmówić Polakom, że była jakaś masowa inwigilacja, masowe podsłuchiwanie. Jego zdaniem, z góry stawiane są tezy. "Wszystkie wypowiedzi, które są, są wyssane z palca. Nikt nie ma potwierdzonych informacji. Wygląda na to, że raport już był przygotowany i z góry cel polityczny jest wyznaczony" - stwierdził Ozdoba.

Jak ocenił, wezwanie Jarosława Kaczyńskiego na pierwszego świadka pokazuje, że komisja sama nie wie, jaki powinien być zakres jej prac, gdyż - jak wskazał - szef komitetu ds. bezpieczeństwa nie jest od tego, by wybierać, jaki rodzaj oprogramowania zakupić.

Ozdoba przekonywał, że Pegasus był używany w wyjątkowych sytuacjach, a rząd tworzy fałszywą narrację. "To, co dzisiaj jest tworzone w przestrzeni medialnej, to jeden wielki fake news" - oświadczył poseł PiS.

Marcin Przydacz (PiS) podkreślił, że komisja śledcza to nie jest sąd; ma na celu zbadanie sprawy, a nie wydawanie wyroków i szerzenie dezinformacji. Zwrócił uwagę, że przesłuchania świadków dopiero się zaczynają i wiele materiałów dowodowych, o które komisja wniosła, jeszcze do niej nie dotarła.

Zadeklarował, że członkowie PiS zasiadający w komisji będą się starali weryfikować wszystkie informacje i sprawdzać, czy na każde z działań operacyjnych i podsłuchów było wydawane odpowiednie postanowienie sądu. Dodał, że według wstępnych informacji, które płyną od samych sędziów, takie postanowienia – jeśli były do tego podstawy - były wydawane.

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.

sma/

Zobacz także

  • Poseł PiS Krzysztof Szczucki, fot. PAP/Piotr Polak

    Krzysztof Szczucki wezwany do prokuratury. Chodzi o nieprawidłowości w RCL

  • Sala plenarna Sejmu. Fot. PAP/Radek Pietruszka

    Ta partia zanotowała skok poparcia. Najnowszy sondaż

  • Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Marcin Obara

    Sprawa immunitetu Mateckiego. Hołownia zabiera głos

  • Mariusz Błaszczak, Tomasz Grodzki i Małgorzata Kidawa-Błońska podczas posiedzenia RBN Fot. PAP/Piotr Nowak

    "Jesteście jak dzieci we mgle". Mariusz Błaszczak odpowiada premierowi

Serwisy ogólnodostępne PAP