Janusz Chabior gra w spektaklu, który wyreżyserowała jego żona. „Kochamy się teraz jeszcze bardziej, niż się kochaliśmy”

2024-04-09 18:20 aktualizacja: 2024-04-10, 15:13
Janusz Chabior, Agata Wątróbska. Fot. PAP/Marcin Obara
Janusz Chabior, Agata Wątróbska. Fot. PAP/Marcin Obara
Agata Wątróbska przyznaje, że o reżyserowaniu marzyła od dawna, ale dopiero teraz odważyła się to zrobić. Aktorka znana z wielu ról serialowych i występów kabaretowych, właśnie zrealizowała spektakl komediowy „Najdroższy”. Na scenie zobaczymy m.in. Janusza Chabiora, prywatnie jej męża. „Zdaliśmy ten egzamin, specjalnie nie pokłóciliśmy się, do rozwodu nie doszło, kochamy się, chyba bardziej, niż się kochaliśmy, więc jest wszystko dobrze. Jestem z niej bardzo dumny, że tak świetnie dała radę” – Chabior mówi PAP Life.

Dużą popularnością cieszyły się zabawne filmiki na YouTubie „Ja, moja garderoba i goście”, które Agata Wątróbska wyreżyserowała i w których zagrała razem z Januszem Chabiorem. Teraz przyszedł czas na większe przedsięwzięcie. 

„Najdroższy” to spektakl komediowy znanego francuskiego dramaturga Francisa Webera, autora m.in. takich sztuk jak „Kolacja dla głupca”, czy „Plotka”. Ich wspólnym bohaterem jest Francois Pignon, życiowy pechowiec i nieudacznik, który próbuje zwrócić na siebie uwagę. Pewnego dnia postanawia odmienić swój los i wpada na pomysł, żeby jego majątek (którego w rzeczywistości nie ma) skontrolował urzędnik podatkowy. I okazuje się, że skoro interesuje się nim urząd podatkowy, to dla jego otoczenia jest sygnałem, że być może ma on jakieś ukryte pieniądze. Nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, wszyscy zaczynają postrzegać go inaczej, przestają lekceważyć i doceniają. Czy to przyniesie mu szczęście? Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie mu los?

Zabawna komedia w paryskim stylu od lat bawi i wzrusza. Była wystawiana wiele razy na deskach różnych teatrów, także w Polsce. Tym razem wzięła się za nią Wątróbska. „Reżyseria, tak naprawdę, była moim marzeniem od dawna. Kiedy byłam w Akademii Teatralnej zobaczyłam, że łączę aktorstwo z reżyserią, nie do końca przyjmuję uwagi profesorów, kombinuję po swojemu, mam swoje światy. Potem jednak poszłam w stronę aktorstwa, przez 15 lat byłam na etacie w Teatrze Dramatycznym, ale cały czas czegoś mi brakowało. W pewnym momencie zrobiłam sobie przerwę w teatrze i wtedy powiedziałam: 'To jest ten moment, żeby spełniać swoje marzenia, a chciałam zawsze pokazywać swój świat'” – mówi PAP Life Wątróbska.

Artystka przyznaje, że wzięcie odpowiedzialności za spektakl nie było dla niej łatwą decyzją. „Dość długo mocowałam się z pomysłem na ten spektakl. Nie potrafię zrobić czegoś na pół gwizdka i jak się za coś zabieram, to chcę za to ręczyć. Musiałam mieć pewność, że wytrwam do końca, nie poddam i nie zawiodę ludzi. W końcu, jak zobaczyłam, że już mam jakąś wizję, powiedziałam: +Dobra, ryzykuję+. Umieściłam tę sztukę w czasach współczesnych, myślę, że ta historia jest uniwersalna. Komedia jest bardzo trudna w reżyserowaniu: teraz zobaczymy, czy mam takie poczucie humoru i rozśmieszę ludzi, czy po prostu to jest tak naprawdę moje poczucie humoru” – opowiada. 
 
Wątróbska nie tylko wyreżyserowała, ale także zagrała w „Najdroższym” jedną z głównych ról. „Gram Marie, żonę François Pignona, głównego bohatera. Marie jest mocno interesowną osobą, ale ma bardzo duży rys komediowy. Ta rola bardzo mi się spodoba. Mam poczucie, że od dawna nie dostałam tak ciekawej propozycji aktorskiej, jak sama od siebie i myślę, że do niej pasuję. Ale połączenie grania z reżyserią okazało się bardzo trudne, także pod względem kondycyjnym. Dlatego obiecałam sobie, że nigdy więcej tego już nie zrobię” – przyznaje. 

W „Najdroższym” gra także Janusz Chabior, prywatnie mąż Agaty Wątróbskiej. „Mąż namawiał mnie, żebym podjęła się reżyserowania. Widział, że mam potencjał, on we mnie wierzy, rozpala we mnie takie pomysły. Sam także gra w tym spektaklu i przyznam, że reżyserowanie jego to było dla mnie wyzwaniem. Najtrudniejsze było rozdzielić relacje mąż/aktor, żeby pozwolić sobie powiedzieć rzecz, którą mężowi powiedziałoby się bardziej łagodnie, a trzeba zrobić to tak, żeby aktor zrozumiał i wykonał. Czasem trzeba uderzyć w nuty, które mogą mu się nie spodobać. A tak się składa, że obydwoje mamy silne charaktery. Ale to co jest w nas fajne, że spieramy się na argumenty, a nie po prostu, żeby czyjaś racja była ważniejsza. Nie rozwodzimy się z powodu tej sztuki, wręcz przeciwnie - planujemy kolejną. Pomysłów mi nie brakuje, mam już rozpoczętych kilka rzeczy, scenariusz filmowy, teatralny. Zobaczymy” – mówi Wątróbska. 

A Chabior dodaje: „Oczywiście, żona mi mówiła, jak mam grać. To przecież ona jest kapitanem na tym statku, a ja tylko majtkiem. Mogę mieć swoje zdanie i często je miałem, ale ona odpowiada za całość, widzi całość. Przegadaliśmy niejedną noc i mieliśmy swoje koncepcje, ale ostateczną decyzję to zawsze podejmowała ona. Przyznaję, że trochę bałem się o żonę jako reżyserkę. Trudno, żeby tak nie było. Jakaś część odpowiedzialności również na drugą połówkę spada. Ale myślę, że z perspektywy czasu zdaliśmy ten egzamin, specjalnie nie pokłóciliśmy się, do rozwodu nie doszło, kochamy się, chyba bardziej, niż się kochaliśmy, więc jest wszystko dobrze. Jestem z niej bardzo dumny, że tak świetnie dała radę".
 
W spektaklu zobaczymy także Sebastiana Stankiewicza (jako Francois Pignon, na zmianę z Bogusławem Kudłkiem), Zuzannę Grabowską, Mirosława Zbrojewicza, Joannę Kuberską i Otara Saralidze.
 
Warszawska premiera "Najdroższego" odbyła się 8 kwietnia w teatrze Komedia. Spektakl będzie grany w wielu miejscach w Polsce. (PAP Life)

Autorka: Iza Komendołowicz

kgr/