Jennifer Lopez odwołuje koncerty ze względu na słabą sprzedaż biletów

2024-03-15 20:20 aktualizacja: 2024-03-16, 09:22
Jennifer Lopez Fot. PAP/EPA/JIM RUYMEN
Jennifer Lopez Fot. PAP/EPA/JIM RUYMEN
W lutym autorka hitu „Waiting For Tonight” zaprezentowała swój pierwszy od niespełna dekady album „This Is Me… Now”. Wydaniu krążka towarzyszyła premiera filmu dokumentalnego, który artystka stworzyła wraz z mężem Benem Affleckiem. Lopez ogłosiła także, iż latem wyruszy w promującą płytę trasę koncertową po Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Szumnie zapowiadany powrót piosenkarki na scenę nie wywołał jednak wśród fanów spodziewanej euforii. Gwiazda po cichu odwołała aż siedem koncertów – najprawdopodobniej z uwagi na rozczarowującą sprzedaż biletów.

Jennifer Lopez rozpoczęła 2024 rok z przytupem. W połowie lutego wokalistka wydała swój najnowszy, 9. już studyjny album „This Is Me… Now”. Tego samego dnia do katalogu platformy streamingowej Amazon Prime Video trafił film dokumentalny zatytułowany „This Is Me… Now: A Love Story”, do którego scenariusz napisała wraz z mężem Benem Affleckiem. Produkcja w reżyserii Dave’a Meyersa to zrealizowana z rozmachem opowieść o pełnej zawirowań drodze artystki ku odnalezieniu miłości i szczęścia. Lopez ogłosiła wtedy również, że w czerwcu wyruszy w trasę koncertową po Ameryce Północnej. Piosenkarka planowała odwiedzić największe miasta w Stanach Zjednoczonych, zahaczając także o Kanadę.

Wbrew prognozom, szumnie zapowiadany powrót gwiazdy nie skłonił jednak fanów do masowego kupowania biletów na jej nadchodzące występy. Jak donosi magazyn „Rolling Stone”, artystka po cichu odwołała aż siedem spośród 30 koncertów zaplanowanych w ramach amerykańskiego tournée. Anulowane koncerty miały się odbyć w dniach 20-31 sierpnia na terenie Cleveland, Nashville, Raleigh, Atlanty, Tampy, Nowego Orleanu i Houston. Osoby, które nabyły bilety, otrzymały od organizatorów lakoniczną wiadomość, w której poinformowano ich o odwołaniu wydarzeń. Powód nie został ujawniony.

Informatorzy zagranicznych mediów twierdzą, że przyczyną takiego stanu rzeczy jest małe zainteresowanie odbiorców. Jak słusznie zauważa Variety, przeglądając stronę internetową zajmującą się sprzedażą biletów na nadchodzące występy Lopez, z łatwością można dostrzec, że znakomita większość miejsc wciąż pozostaje dostępna. Warto jednak zauważyć, że tydzień po ogłoszeniu trasy, wzbogacono ją o trzy dodatkowe koncerty – w Miami, Toronto i Nowym Jorku. Artystka nie skomentowała na razie decyzji o odwołaniu występów.

Dla Lopez jest to skądinąd kolejna przykra niespodzianka. W zeszłym miesiącu jej nowy album zadebiutował na zgoła rozczarowującym 38. miejscu zestawienia „Billboard 200”, które przedstawia 200 najlepiej sprzedających się albumów muzycznych w Stanach Zjednoczonych. (PAP Life)

kno/