O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Jest akt oskarżenia dla kierowcy podejrzanego o spowodowanie wypadku na Woronicza

Prokuratura Rejonowa Warszawa – Mokotów w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Dominikowi Z. Oskarża mężczyznę o nieumyślne spowodowanie wypadku na Woronicza, w którym zginęły dwie kobiety.

Miejsce tragicznego wypadku przy u. Woronicza w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański
Miejsce tragicznego wypadku przy u. Woronicza w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba wyjaśnił, że Dominik Z. jest oskarżony o to, że 13 sierpnia 2024 roku w Warszawie na ul. Woronicza, kierując autem marki SsangYong "nieumyślnie, sprowadził katastrofę w ruchu lądowym".

Według prokuratury Dominik Z. śmiertelnie potrącił "przemieszczającą się przez przejście dla pieszych kobietę", a następnie, "wykonując manewr obronny", skręcił w prawo i wjechał w grupę ludzi stojących na przystanku autobusowym. Jedna osoba zmarła, jedna "doznała obrażeń stanowiących ciężki uszczerbek na zdrowiu", dwie osoby "doznały obrażeń stanowiących naruszenie czynności narządu ciała na czas nieprzekraczający 7 dni", a trzy osoby "lekkich obrażeń ciała".Zdaniem śledczych mężczyzna miał umyślnie naruszyć zasady bezpieczeństwa, jadąc lewym pasem i przekraczając prędkość (jechał ok. 75 km/h w terenie zabudowanym); nie uwzględnił warunków drogowych, widoczności i natężenia ruchu, nie zachował szczególnej ostrożności przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszych i hamował w sposób powodujący zagrożenie.

Więcej

Miejsce tragicznego wypadku przy u. Woronicza w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański

Prokuratura wszczęła śledztwo ws. tragicznego wypadku na warszawskim Mokotowie

Prok. Skiba przekazał, że w chwili zdarzenia oskarżony był trzeźwy, nie kierował pojazdem po użyciu środków odurzających, psychotropowych ani psychoaktywnych. Pojazd, którym się poruszał, był sprawny.

"W toku postępowania zasięgnięto opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji zdarzeń ruchu drogowego, z której wynika, że przyczyną zaistnienia zdarzenia była przyjęta przez kierującego technika i taktyka jazdy" - zaznaczył.

Dominik Z. częściowo przyznał się do zarzucanego mu czynu, jednak zakwestionował ustaloną przez biegłego prędkość, z jaką miał prowadzić samochód.

Mężczyzna był uprzednio karany sądownie, ma na swoim koncie szereg wykroczeń w ruchu drogowym. Był karany m.in. za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, prowadzenie pojazdu pomimo cofnięcia uprawnień do kierowania pojazdami, a także niestosowanie się do zakazu prowadzenia pojazdu.

Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

13 sierpnia ubiegłego roku samochód osobowy wjechał w przystanek autobusowy przy ul. Woronicza. Jedna osoba zmarła na miejscu, pięć trafiło do szpitala. Do szpitala trafiły trzy kobiety – 33-latka, 34-latka i 48-latka, które przyjęto z obrażeniami głowy i kończyn dolnych, a także 3,5-letnie dziecko z uszkodzeniami twarzoczaszki – zwłaszcza żuchwy i kończyn dolnych. Jedna z hospitalizowanych kobiet zmarła. To druga ofiara wypadku.(PAP)

mas/ aba/ sma/

Zobacz także

  • Radiowóz policji Fot. PAP/Darek Delmanowicz

    Wypadek na S8. Nie żyje jedna osoba

  • Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/DAREK DELMANOWICZ

    Tragiczny wypadek na Suwalszczyźnie. Auto zderzyło się z szynobusem

  • Opady śniegu. Fot. PAP/Grzegorz Momot

    Opady śniegu na Podhalu. Śmiertelny wypadek i trudne warunki na drogach 

  • Ambulans. Zdjęcie ilustracyjne. Fot. PAP/Leszek Szymański

    Tragiczny wypadek na Śląsku. Nie żyje kobieta, dziecko trafiło do szpitala

Serwisy ogólnodostępne PAP