"Ritter to amerykański pisarz, były oficer wywiadu Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych - te związki wygasły na początku lat 90. XX w. - i były inspektor broni Komisji Specjalnej ONZ UNSCOM" - wskazał Żaryn.
Przypomniał, że głosy prorosyjskich komentatorów na Zachodzie moskiewska propaganda regularnie wykorzystuje do uwiarygodniania swoich kłamstw.
"Szczególnie +chętnie+ aparat wpływu Rosji przywołuje opinie tych sprzyjających celom Kremla osób, które mają związki z zachodnimi strukturami bezpieczeństwa" - zaznaczył sekretarz stanu w kancelarii premiera. Jednym z takich komentatorów - "pożytecznych idiotów" - jest Ritter - wskazał.
"Ritter to aktywny komentator rosyjskiej wojny na Ukrainie. Opinie, które wygłasza, są spójne z najbardziej agresywnymi narracjami propagandy Kremla" - podkreślił minister w KPRM.
Rosyjska propaganda regularnie wykorzystuje głosy prorosyjskich komentatorów na Zachodzie do uwiarygodniania swoich kłamstw.
— Stanisław Żaryn (@StZaryn) September 12, 2023
Szczególnie „chętnie” aparat wpływu Rosji przywołuje opinie tych sprzyjających celom Kremla osób, które mają związki z zach. strukturami bezpieczeństwa. pic.twitter.com/uoUl475PEB
Jako przykłady jego wypowiedzi podał słowa, że "zbrodni w Buczy dokonała ukraińska policja", a także, że "prezydent USA to zbrodniarz wojenny".
Wskazał też, że Amerykanin wspiera rosyjską dezinformację na temat Polski.
"Niedawno oskarżył Polskę i Węgry o plany ataku na Ukrainę po zakończeniu +rosyjskiej specjalnej operacji wojskowej+. W innym komentarzu zastraszał Polskę słowami, +jeśli szczekasz na Rosję, to nie zdziw się, jeśli oderwie ci głowę+" - opisał wypowiedzi Rittera.
"Ritter to wygodne narzędzie w rękach rosyjskiego systemu kłamstwa. Nie tylko dlatego, że wspiera poszczególne wątki propagandy Kremla, ale przede wszystkim dlatego, że odgrywa rolę osoby z zewnątrz i to o zach. afiliacji, która uwiarygadnia całość działań propagandowych Rosji" - podkreślił w InfoAlercie minister w KPRM.
Żaryn zaznaczył, że wykorzystywany przez propagandę Rosji do uwiarygodniania dezinformacyjnego przekazu mężczyzna jest przestępcą seksualnym.
"Dwukrotnie w odstępie kilku lat popełniał lub usiłował popełnić przestępstwa natury seksualnej na nieletnich - "wpadał" w zasadzkach, w których policja pozorowała tożsamości 15-letniej i 16-letniej dziewczyny" - wskazał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.(PAP)
autor: Aleksander Główczewski
mar/