Kamiński i Wąsik odwołują się od decyzji o wygaszeniu ich mandatów poselskich

2023-12-29 16:17 aktualizacja: 2023-12-30, 08:01
Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński. Fot. PAP/Leszek Szymański
Maciej Wąsik, Mariusz Kamiński. Fot. PAP/Leszek Szymański
Do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego wpłynęły odwołania Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu ich mandatów poselskich - poinformował PAP Maciej Brzózka z zespołu prasowego SN.

"W tych sprawach składy sędziowskie jeszcze nie zostały wyznaczone" - poinformował Brzózka.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia postanowienia w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatów poselskich posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z upływem 20 grudnia 2023 r. wydał w czwartek, 21 grudnia.

Jak wówczas informowało Centrum Informacyjne Sejmu, w uzasadnieniu obu dokumentów marszałek Hołownia wskazał, że konstytucja przewiduje, iż wybraną do Sejmu lub do Senatu nie może być osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego, zaś zgodnie z Kodeksem wyborczym prawa wybieralności w wyborach do Sejmu nie ma osoba skazana prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia wolności za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe. "Skutkiem utraty prawa wybieralności jest (...) wygaśnięcie mandatu posła" - podało CIS.

Zgodnie z przepisami od postanowienia marszałka Sejmu przysługuje prawo odwołania do Sądu Najwyższego w terminie trzech dni od dnia jego doręczenia.

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik, zostali skazani 20 grudnia br. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową. Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem SN. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania. 

Obrońca Kamińskiego: odwołanie od wygaszenia mandatu złożone bezpośrednio do SN, a ponadto także do marszałka Sejmu

Ponieważ nie mamy pewności i zaufania co do prawidłowości działania ze strony marszałka Sejmu, to odwołania do wygaszenia mandatu składamy zarówno do jednego, jak i drugiego organu, czyli SN oraz marszałka - poinformował PAP obrońca Mariusza Kamińskiego mec. Michał Zuchmantowicz.

"Zabezpieczamy się na wszelkie możliwe sposoby, aby nie było sytuacji, że coś zostanie przetrzymane i jakiś termin upłynie" - zaznaczył adwokat.

Stanisław Zakroczymski: jedyną drogą, którą posłowie mogą złożyć odwołanie do SN, jest droga przez Marszałka Sejmu

"Kodeks wybroczy nie pozostawia żadnych wątpliwości: jedyną drogą, którą posłowie mogą złożyć odwołanie - i my je jak najbardziej honorujemy - to jest droga przez Marszałka Sejmu" - wskazał yrektor generalny kierujący Gabinetem Marszalka Sejmu Stanisław Zakroczymski. - "Nie wiem więc w jakim trybie posłowie mieliby złożyć pismo do SN" - dodał Zakroczymski.

Jak zaznaczył, Kancelaria Sejmu już rozpoczęła stosowne czynności prawne. Stosowne pisma prawne "zostaną przygotowane i odwołanie zostanie przekazane do Sądu Najwyższego" - zadeklarował.

Dopytywany, w jakim terminie odwołanie zostanie rozpatrzone, Zakroczymski wskazał, że SN ma na to siedem dni od przekazania pisma. "Marszałek Sejmu zrobi to w pierwszym możliwym terminie. Z tego co wiem SN we wtorek (2 stycznia) nie pracuje, więc zapewne to się odbędzie w pierwszym możliwym dniu" - powiedział dyrektor.

Obrońca Kamińskiego: obrona złoży odwołanie do SN ponownie, po doręczeniu decyzji marszałka Sejmu pocztą

Obrona złoży odwołanie do Sądu Najwyższego od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatu poselskiego ponownie, po doręczeniu decyzji marszałka Sejmu pocztą - poinformował PAP obrońca Mariusza Kamińskiego, mec. Michał Zuchmantowicz.

Obrońca Kamińskiego, mec. Michał Zuchmantowicz poinformował PAP, że odwołania zostały złożone "w sposób dwojaki" - do marszałka Sejmu, ale także bezpośrednio do Sądu Najwyższego.

W czwartek na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych przedstawiciel biura marszałka Sejmu próbował wręczyć Kamińskiemu i Wąsikowi pismo o wygaszeniu ich mandatów poselskich. Ci nie chcieli go przyjąć, tłumacząc to tym, że zgodnie z przepisami prawa pismo powinno zostać wysłane pocztą a oni go jeszcze nie dostali. Przewodnicząca komisji Maria Janyska stwierdziła, że byli ministrowie nie są już posłami i wyłączyła im mikrofony. Kamiński i Wąsik wyszli z obrad.

"Ja mandat poselski uzyskałem nie z łaski pana Hołowni ale z woli 44 tys. moich wyborców. Jestem posłem i wszystkie działania podejmowane tutaj są nielegalne. To co zrobił człowiek, który przedstawił się jako dyrektor gabinetu marszałka (Sejmu - PAP) ingerując w posiedzenie komisji, wcześniej zapraszając nas, jesteśmy na liście, bierzemy udział w głosowaniach, wszystkie te działania są nielegalne" - powiedział Kamiński po wyjściu z posiedzenia.

Zaznaczył, że wie, że marszałek Szymon Hołownia podjął decyzję o wygaszeniu im mandatów. "Uważam, że jest to decyzja nielegalna i będę się odwoływał. Wiem, że wysłano nam z kancelarii Sejmu pismo listem poleconym, które do tej pory nie dotarło. Jestem w domu i nikt mi tego pisma nie przyniósł" - mówił.

Wąsik podkreślił, że nic nie zostało mu dostarczone. "Jakiś człowiek podczas komisji podszedł i zaczął machać jakimś kwitem. Nic nam nie dostarczono. To jest jakaś szopka. Nigdy nie widziałem tego typu sytuacji, żeby jakiś urzędnik sejmowy, w czasie przemówienia ministra spraw wewnętrznych i administracji przedstawiającego budżet, wchodzi i przeszkadza posłom wykonywać swoje obowiązki. To jest skandal, to jest ustawka" - ocenił. (PAP)

Autorzy: Marcin Jabłoński, Rafał Białkowski

kgr/