"Prawa kobiet to nie jest sprawa światopoglądowa ani straszak na konserwatywnych polityków. To kwestie absolutnie podstawowe, o które możemy zadbać także w samorządzie" - oceniła.
Zwróciła uwagę, że nie każda decyzja należy "do Wiejskiej".
"Na poziomie samorządów możemy załatwić wiele spraw, takich jak kwestia ochrony zdrowia i dobrej opieki w szpitalach, żeby żaden szpital nie zasłaniał się klauzulą sumienia, żeby każda (kobieta), która zechce mieć dziecko miała dostęp do dobrej opieki okołoporodowej" - powiedziała.
Biejat zwróciła uwagę, że to "w samorządzie decydujemy o tym, żebyśmy miały dobry transport publiczny". "Kobiety korzystają z niego, aby np. zawieźć dzieci do szkoły. Lewica idzie w tych wyborach z postulatem, aby w każdej gminie był dobrze funkcjonujący transport publiczny" - dodała.
"Lewicę od innych ugrupowań różni to, że wśród naszych działaczek i działaczy, znajdziecie kobiety i mężczyzn, którzy wierzą w to samo. Którzy wierzą, że zadbanie o prawa kobiet, to jest zadbanie, aby nam wszystkim żyło się lepiej" - powiedziała. (PAP)
mar/