Karnowski: Romanowski powinien po męsku przyjąć zarzuty

2024-07-18 09:31 aktualizacja: 2024-08-01, 13:56
Jacek Karnowski Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Jacek Karnowski Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Poseł PiS Marcin Romanowski powinien po męsku przyjąć zarzuty, a nie zasłaniać się immunitetem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - ocenił w Studiu PAP poseł (KO) Jacek Karnowski. Podkreślił, że sprawa proceduralna związana z immunitetem ZPRE nie może przyćmić 11 zarzutów o ciężkim kalibrze.

W czwartek Karnowski zapytany, czy prokuratura przegrała w sprawie posła Marcina Romanowskiego, odpowiedział: "Myślę, że w każdej prokuraturze, każdy prokurator przegrał jakąś sprawę aresztową. To jest normalne, że się idzie do sądu. Jeden wygrywa, drugi przegrywa. Mamy sprawę proceduralną, ale ona nie może przyćmić 11 zarzutów o ciężkim kalibrze".

 

Poseł KO pytany o skorzystanie przez Romanowskiego z immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Karnowski powiedział, że ta instytucja będzie dokładnie przyglądać się zarzutom wobec posła PiS, polityka Suwerennej Polski.

"Lepiej by było, gdyby pan Romanowski nie zasłaniał się immunitetem, bo Rada Europy patrzy, za co pan Romanowski ma być oskarżany. I tu pewnie wszystkim włos jeży się na głowie, jak widzą, że (były - PAP) wiceminister sprawiedliwości jest oskarżany o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. To nie świadczy dobrze o całym państwie polskim" - podkreślił.

Dopytywany, o immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Karnowski mówił, że poseł powinien po męsku przyjąć zarzuty. "Był taki odważny, to po męsku powinien przyjąć zarzuty. Pamiętajmy, że Suwerenna Polska chciała wyprowadzać Polskę z Europy. Na szczęście dla pana Romanowskiego nie zdążyli" - podsumował

12 lipca Sejm uchylił immunitet posłowi klubu PiS, politykowi Suwerennej Polski, b. wiceministrowi sprawiedliwości Romanowskiemu i wyraził zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie w związku z prowadzonym przez Prokuraturę Krajową śledztwem dot. Funduszu Sprawiedliwości.

Romanowski w poniedziałek został zatrzymany, w Prokuraturze Krajowej usłyszał 11 zarzutów. Prokuratura wnioskowała o areszt na trzy miesiące.

We wtorek przed północą Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa nie zgodził się na areszt. Pełnomocnik Romanowskiego mec. Bartosz Lewandowski udostępnił kopię listu do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, pod którym widnieje podpis przewodniczącego ZP Rady Europy Theodorosa Rousopoulosa. "Niniejszym potwierdzam, że jako członek Zgromadzenia pan Romanowski korzysta z immunitetów i przywilejów przewidzianych w Umowie Ogólnej w sprawie przywilejów i immunitetów Rady Europy z dnia 2 września 1949 r. oraz Protokole dodatkowym tego Układu z dnia 6 listopada 1952 r., które zostały ratyfikowane przez Polskę 16 marca 1993 r." - napisano w opublikowanym liście.

W środę prokurator krajowy Dariusz Korneluk oświadczył, że przedstawi przewodniczącemu ZP RE informację o sprawie Romanowskiego i że nie wyklucza zwrócenia się przez prokuratorów z wnioskiem do Zgromadzenia o uchylenie immunitetu, ale będzie to zależało od ustaleń na szczeblu międzynarodowym.

Romanowski zapowiedział z kolei, że wspólnie z pełnomocnikiem złoży zawiadomienie na osoby, które podejmowały decyzje ws. jego zatrzymania.

Śledztwo Prokuratury Krajowej w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez ministra sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

 

 

 

Rozmawiał Jarema Jamrożek (PAP)