Karol Nawrocki w Brukseli: po wielu latach Unia dostrzegła największe zagrożenie
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta RP Karol Nawrocki w czwartek w Brukseli podziękował europosłom PiS i wszystkim konserwatywnym siłom w Parlamencie Europejskim za ich reakcję na unijną rezolucję w sprawie bezpieczeństwa. Rezolucja była szkodliwa dla polskiego państwa - ocenił.

„Dziękuję europarlamentarzystom Prawa i Sprawiedliwości oraz konserwatywnej stronie Parlamentu Europejskiego za reakcję wobec rezolucji na temat rozwoju bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Presja ma sens, bowiem ta rezolucja była szkodliwa dla państwa polskiego. Oddawanie Unii Europejskiej kompetencji w zakresie bezpieczeństwa w momencie, kiedy Unia Europejska jest w tożsamościowym chaosie, w ekonomicznym chaosie, byłoby niedobre dla państwa polskiego” – powiedział Nawrocki na konferencji prasowej przed PE w Brukseli.
12 marca PE uchwalił rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. Do rezolucji przyjęto poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL w Europejskiej Partii Ludowej (EPL), uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument przyjęty został przez PE zdecydowaną większością głosów (419 do 204).
Sprzeciw wobec rezolucji PE
Rezolucji nie poparli politycy PiS i Konfederacji. Europosłowie PiS argumentowali swój sprzeciw wobec rezolucji PE niezgodą na – jak mówili – tworzenie w NATO europejskiej unii obronnej, głosowanie w sprawach dotyczących obronności poprzez większość kwalifikowaną i osłabianie rodzimych przemysłów obronnych.
Nawrocki przyznał, że opublikowana w środę przez Komisję Europejską Biała Księga dotycząca obronności jest przełomem w tym sensie, że „po wielu latach Unia dostrzegła największe zagrożenie, czyli Federację Rosyjską”. Jak dodał, kolejnym plusem jest gotowość do dofinansowania przemysłu zbrojeniowego, natomiast wadą – fakt, że nie jest to dokument wykonawczy.
„Dopiero kolejne decyzje wykonawcze (…) będą właściwie stanowić o istocie bezpieczeństwa państwa polskiego” – powiedział. Ocenił też, że najważniejsze jest, aby w ramach tej strategii nie ucierpiał polski przemysł zbrojeniowy i „aby to nie firmy tylko francuskie i niemieckie realizowały kontrakty zbrojeniowe w Unii Europejskiej”.
„Nikt nie kwestionuje Tarczy Wschód”
Dodał, że „nikt nie kwestionuje Tarczy Wschód”. „Ja także, jako kandydat na urząd prezydenta, nie kwestionuję, tylko to jest tak odległy, no i tak jednak minimalnie zarysowany w tej rezolucji projekt, że to nie Tarcza Wschód była tematem tej rezolucji. Presja oczywiście dotyczyła tego, jakie brzmienie miała rezolucja dotycząca rozwoju bezpieczeństwa UE. Ja czytałem oba dokumenty, wczoraj czytałem Białą Księgę i widać wyraźną różnicę pomiędzy rezolucją a białą księgą, choćby przy nawiązaniach do Sojuszu Północnoatlantyckiego. (…) Jestem przeciwko budowaniu NATO-bis, ale za tym, aby rozwijał się przemysł zbrojeniowy, jednak w pewnym inwestycyjnym balansie pomiędzy Polską, Francją, Włochami i Niemcami” – powiedział.
Nawrocki spotkał się w Brukseli na szczycie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów m.in. z premierami Czech, Belgii i Włoch - Petrem Fialą, Bartem de Weverem i Georgią Meloni.
Dzień w Brukseli rozpocząłem bardzo dobrym spotkaniem z Premier Włoch @GiorgiaMeloni - rozmawialiśmy przede wszystkim o bezpieczeństwie Starego Kontynentu. Wspólnie uczynimy Europę znów bezpieczną. pic.twitter.com/a6ybwbz2YW
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) March 20, 2025
„Kwestie, które poruszaliśmy w naszej rozmowie (z Meloni), dotykały niepokojących tendencji centralizacyjnych Unii Europejskiej wbrew traktatom, które niepokoją zarówno Polaków, jak i Włochów, ale odnosiliśmy się także do kwestii bezpieczeństwa, które jest dzisiaj najważniejsze z punktu widzenia zarówno Polski, Włoch, jak i Unii Europejskiej. Żyjemy w momencie geopolitycznego zawirowania w polityce światowej, (…) za sprawą - z jednej strony - presji ekonomicznej Chin, ale także agresywnej postawy Federacji Rosyjskiej i naturalnie wojny na Ukrainie” – powiedział.
Dodał, że bardzo chciałby, aby „Polska była liderem relacji Unii Europejskiej ze Stanami Zjednoczonymi”. „Gdy zostanę prezydentem, w tym kierunku będę postrzegał rolę Polski w Unii Europejskiej” – podkreślił.
Ocenił, że premier Donald Tusk nie wykorzystuje faktu, że Polska sprawuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej. Wyjaśnił, że to dlatego, iż w Warszawie nie został zorganizowany szczyt UE-USA i także o tym – jak dodał – rozmawiał z Meloni.
Nawrocki został zapytany, czy w przypadku, gdyby Rosja zaatakowała kraje bałtyckie, zdecydowałby się wysłać polskie wojska w ich obronie. „Zrobię wszystko, czego będzie wymagać bezpieczeństwo państwa polskiego. (…) Polska jest lojalnym sojusznikiem zarówno Stanów Zjednoczonych, jak i częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego. Gdy zostanę prezydentem, będę wykonywać swoje zobowiązania wobec najważniejszego sojuszu bezpieczeństwa, w jakim jesteśmy” – odparł.
Nawrocki był też pytany o sprawy krajowe, m.in. o ochronę policji, jaką przydzielono prokurator Ewie Wrzosek w związku otrzymywanymi pogróżkami. "To, co robi dzisiaj rząd Donalda Tuska z prokuraturą, wykorzystując ją do politycznych ataków i jednak nie wyciągając konsekwencji wobec takich prokuratorów, jak pani Wrzosek, jest oczywiście rzeczą oburzającą. Gdy zostanę prezydentem, zajmę się wymiarem sprawiedliwości w Polsce. Prokuratura powinna służyć państwu polskiemu, a nie Donaldowi Tuskowi i partii politycznej. Nie żyłem w takiej Polsce do roku 2025, w którym w tak brutalny sposób wykorzystywano prokuraturę do działań politycznych" - powiedział.
Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)
sno/ luo/ mal/ mow/