Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował w komunikacie, że Inspekcja Handlowa od stycznia do kwietnia br. sprawdziła 19 modeli kasków rowerowych, narciarskich i wspinaczkowych. Jak przekazała Joanna Rożniatowska z UOKiK, wszystkie sprawdzone modele pozytywnie przyszły testy amortyzacji i skuteczności układu utrzymującego, ale dziewięć z nich miało braki w oznakowaniu lub w instrukcji. 18 ze sprawdzonych kasków pochodziło z Chin, a jeden - z Niemiec.
Siedem z dziewięciu modeli nie miało deklaracji zgodności UE lub była ona nieprawidłowo sporządzona. Dwa pozostałe modele nie miały natomiast certyfikatu badania typu UE lub był on nieprawidłowy - poinformowano. W efekcie brakowało dowodów, że producent zapewnia, że kask spełnia obowiązujące wymagania.
Ponadto, w przypadku trzech modeli brakowało danych producenta lub importera, a w kolejnym nie było np. numeru typu, partii lub serii. Tego typu nieprawidłowości - w ocenie UOKiK - mogą utrudnić dochodzenie praw przez konsumenta. Dodano, że w przypadku pięciu modeli kasków nieprawidłowo sporządzona była instrukcja obsługi lub w ogóle jej brakowało.
Poinformowano, że w czterech przypadkach niezgodności wyłącznie formalnych Inspekcja Handlowa wystąpiła do przedsiębiorców o ich usunięcie. W pięciu przypadkach, kiedy brakowało instrukcji lub była ona niekompletna, może dojść do postępowania administracyjnego i nałożenia kar.
Jak przekazano, kaski sprawdziło pięciu wojewódzkich inspektoratów IH w: Gdańsku, Kielcach, Poznaniu, Rzeszowie i Szczecinie. Eksperci z laboratorium Centralnego Instytutu Ochrony Pracy w Łodzi (CIOP) zbadali wszystkie modele kasków pod względem konstrukcyjnym. (PAP)
kno/