Katar. MSZ "ostrożnie optymistyczny" co do negocjacji Izrael-Hamas

2024-03-19 16:45 aktualizacja: 2024-03-21, 13:33
Palestyńczycy czekają na przedostanie się do Egiptu przez przejście graniczne w Rafah między Strefą Gazy a Egiptem w południowej Strefie Gazy. Fot. PAP/EPA/	MOHAMMED SABER
Palestyńczycy czekają na przedostanie się do Egiptu przez przejście graniczne w Rafah między Strefą Gazy a Egiptem w południowej Strefie Gazy. Fot. PAP/EPA/ MOHAMMED SABER
Katar jest "ostrożnie optymistyczny" co do postępów negocjacji o zwolnieniu zakładników i rozejmie w Strefie Gazy, przekazał we wtorek rzecznik MSZ. Jednym z punktów spornych jest żądanie uwolnienia Palestyńczyków skazanych na dożywocie za zamachy terrorystyczne i zabójstwa, poinformował portal Axios.

Negocjowana obecnie propozycja może doprowadzić do sześciotygodniowego zawieszenia broni w Strefie Gazy i uwolnienia około 40 zakładników – kobiet, żołnierek, mężczyzn w wieku powyżej 50 lat i mężczyzn w krytycznym stanie zdrowia – w zamian za zwolnienie kilkuset więźniów palestyńskich, przypomniał portal.

Zgodnie z wypracowaną wstępnie propozycją umowa pozwoliłaby na uwolnienie 400 więźniów palestyńskich, w tym 15 odsiadujących wyroki dożywocia za mordy popełnione na Izraelczykach, w zamian za 40 zakładników uprowadzonych z Izraela. Hamasu domagał się uwolnienia 950 więźniów, w tym aż 150 odbywających kary dożywocia. Terrorystyczna organizacja rządząca w Strefie Gazy i odpowiadająca za październikowy atak na Izrael domagała się również, by mogła sama wybrać więźniów do zwolnienia, zwłaszcza spośród tych, którzy odsiadują wyroki dożywocia. Izrael miał odrzucić to żądanie - poinformował Axios.

Izrael żądał zaś przekazania mu listy żywych zakładników, domagał się również deportowania zwolnionych palestyńskich za granicę, na co nie zgodził się Hamas. Najistotniejsze punkty sporne, twierdzi portal, to żądanie Hamasu, aby armia izraelska wycofała się z utworzonego przez siebie korytarza, przecinającego Strefę Gazy mniej więcej w połowie. Korytarz uniemożliwia swobodny przemieszczanie się Palestyńczyków na północ. Drugą zapalną kwestią jest żądanie Hamasu, by następna faza ewentualnego porozumienia (wówczas mogliby zostać uwolnieni żołnierze) obejmowała również trwałe zawieszenie broni.

Zdaniem izraelskiego urzędnika mającego dostęp do informacji o przebiegu negocjacji obecna runda rozmów może zająć co najmniej dwa tygodnie i będzie to "długi, trudny, złożony proces". Portal podkreśla, że negocjacje dotyczące zakładników to w Izraelu trudny temat, a ultranacjonalistyczni partnerzy koalicji premiera Benjamina Netanjahu sprzeciwiają się jakiemukolwiek porozumieniu, które będzie obejmować masowe uwolnienie więźniów palestyńskich i które mogłoby doprowadzić do trwałego zaprzestania walk - a tym samym uniemożliwiłoby Izraelowi likwidację terrorystycznego Hamasu. W ostatnią niedzielę, twierdzi portal, premier wyznaczył negocjatorom nieprzekraczalne granice ewentualnych ustępstw. Jednak stojący na czele zespołu negocjacyjnego szef Mossadu David Barnea uważa, że porozumienie jest mimo to możliwe. Negocjatorzy mają mniej swobody, ale jeżeli będą zbliżać się do "korzystnego porozumienia", Netanjahu ją zwiększy - stwierdził rozmówca portalu Axios. (PAP)

gn/

Prasa