Katarzyna Karpa-Świderek: list Ziobry do marszałka Sejmu wpłynął w zeszłym tygodniu

2024-04-02 13:12 aktualizacja: 2024-04-02, 17:17
Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
List Zbigniewa Ziobry do marszałka Szymona Hołowni wpłynął do Sejmu w zeszłym tygodniu - poinformowała PAP rzeczniczka marszałka Katarzyna Karpa-Świderek. Ziobro w liście zadeklarował wolę stawienia się przed komisjami śledczymi i zawnioskował o powołanie biegłych, którzy wydaliby opinię o jego zdrowiu.

W ubiegły wtorek o liście Ziobry do Hołowni napisało "DoRzeczy". Ziobro, który informował wcześniej, że przechodzi leczenie w związku ze zdiagnozowanym u niego nowotworem, zawnioskował w liście o powołanie biegłych lekarzy, którzy wydaliby opinię o jego stanie zdrowia i terminie, kiedy mógłby być przesłuchany przed komisjami śledczymi.

Karpa-Świderek pytana przez PAP, czy list od byłego ministra sprawiedliwości, posła klubu PiS Zbigniewa Ziobry wpłynął do marszałka Sejmu, odpowiedziała: "Tak, wpłynął na biuro poselskie". Dopytywana kiedy, odparła, że "w zeszłym tygodniu, wtedy, kiedy Zbigniew Ziobro to zakomunikował".

Ziobro oświadczył w liście, że chce zeznawać przed sejmowymi komisjami śledczymi i - jak napisał - "wbrew kłamliwej kampanii insynuacji i pomówień" nigdy nie zamierzał uchylać się od tego obowiązku. Podkreślił, że o tym, iż chce stawić się przed komisjami śledczymi, mówił wielokrotnie, a po rozpoczęciu intensywnego leczenia onkologicznego "w sposób jednoznaczny deklarowali to posłowie Suwerennej Polski".

B. szef MS napisał, że "mimo śmiertelnej choroby stał się celem ataków i medialnej nagonki, jakoby chorobę symulował i chciał uniknąć zeznań przed komisjami śledczymi".

"W moim przekonaniu festiwal manipulacji i pomówień to przemyślana i cyniczna gra moich przeciwników politycznych z kręgów premiera Donalda Tuska" - napisał Ziobro.

Poinformował, że lekarskie zaświadczenie dotyczące rozpoznania u niego choroby nowotworowej dostarczył wiele tygodni temu marszałkowi Sejmu wraz z opisem okoliczności zdiagnozowania nowotworu i wskazał "kilka uznanych w Polsce ośrodków medycznych uczestniczących w procesie diagnostycznym".

Ziobro zapewniał, że zamierza w wyczerpujący sposób przedstawić działania podejmowane przez niego jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego "w zakresie, w jakim pozostają w zainteresowaniu" komisji śledczych.

Z kolei w czwartek w Polsat News Ziobro powiedział, że stanie przed komisją śledczą za zgodą biegłych.

"Wychodząc naprzeciw tym wszystkim, którzy stawiali zarzuty, że rzekomo coś udaję czy symuluję, wystąpiłem z wnioskiem do pana marszałka (Sejmu), by zechciał, korzystając ze swoich uprawnień koordynacyjnych, a więc z Prezydium Sejmu, zaproponować powołanie biegłych (...) specjalistów w danym zakresie, do których mają zaufanie posłowie". Biegli ci, jak mówił, mogliby się wypowiedzieć, "kiedy w sposób gwarantujący swobodę wypowiedzi" będzie mógł "w najszybszym możliwym terminie stanąć przed komisją".

Ziobro był też pytany zapowiedź wiceszefa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Marcina Bosackiego, że były minister sprawiedliwości powinien szybko zostać przez nią przesłuchany. Według Bosackiego powinno do tego dojść jeszcze w kwietniu.

"Nie tylko chcę, ja oczywiście muszę stawić się przed komisją" - zadeklarował Ziobro. (PAP)

Autor: Olga Łozińska

jc/